Przepięknego koncertu na niezwykłym instrumencie ponad 60 osób miało przyjemność posłuchać 23 marca w czytelni biblioteki. Grał Oleg Dowgal urodzony w 1977 roku na Ukrainie. Od piątego roku życia uczył się gry na skrzypcach oraz Fletni Pana. Skończył szkołę średnią muzyczną oraz Konserwatorium w Charkowie. Koncertował z orkiestrami oraz jako solista w Rosji, Niemczech, na Ukrainie, w Mołdawii, Rumunii i w Polsce.
O Fletni Pana, greckiego Bożka, pisał Parandowski w „Mitologii”. Piękna nimfa Sirinks uciekając przed Panem wskoczyła do jeziora i się utopiła. Trzciny rosnące nad brzegiem pięknie szumiały przy najlżejszym podmuchu wiatru. Bożek uciął 7 takich trzcin nierównej długości i powiązał je ze sobą. Tak narodził się instrument, który do dnia dzisiejszego niewiele się zmienił.
Oleg Dowgal zagrał „Ave Maria”, fragmenty arii h-mol Jana Sebastiana Bacha i „Melodię”, utwór specjalnie napisany dla tego instrumentu. Mogliśmy posłuchać wspaniałego motywu przewodniego z filmu „Love Story” oraz piosenki „Zwycięzca otrzymuje wszystko” z repertuaru ABBY. Po pobycie w Mołdawii oczarowała artystę muzyka ludowa tego kraju, a więc i my mogliśmy jej posłuchać w następnym granym utworze. Zachwycaliśmy się, coraz mocniej bijąc brawa, następnymi występami Olega Dowgala, a były to fragmenty: „Czarnego Orfeusza”, melodie ludowe „Bukowinka”, „Samotny pasterz” Jamesa Lasta.
A po tym czekała nas jeszcze niespodzianka. Otóż artysta z Ukrainy gra na różnych instrumentach. Zagrał nam wiązankę melodii ludowych z Ukrainy, najpierw na dwóch połączonych ze sobą fletach, potem na jednym flecie i wreszcie na Fletni Pana. Ponieważ mieszka we Lwowie, na zakończenie kołysaliśmy się pomrukując z cicha przy melodii piosenki „Tylko we Lwowie”.
Po koncercie mistrz otrzymał od pani Haliny kwiaty, można było też kupić płytę z autografem artysty.
Tekst Aleksandra Biderman
Zdjęcia Aleksandra Biderman, Andrzej Czabajski