„Wschowa jakiej nie znacie” to tytuł wycieczki autokarowej zorganizowanej wspólnie przez GUTW i Muzeum w Gostyniu, która odbyła się w sobotę 14 października 2017. Wzięło w niej udział ok. 50 osób, głównie studentów GUTW.
Wyruszyliśmy punktualnie o godz. 9.00 i po niecałej godzinie dotarliśmy do celu.
W pobliżu dworca PKS witamy się z przewodnikiem i razem rozpoczynamy wędrówkę. Zatrzymujemy się w parku w okolicach Zamku Królewskiego. Zauważamy drewniane rzeźby autorstwa Tomasza Szwarca przedstawiające rycerzy, dostojników, obywateli Wschowy. Przed nami wznosi się Zamek Królewski, w którym obecnie mieszczą się hotel i restauracja. To dawny zamek starościański mający burzliwą historię. Najstarsza wzmianka o istnieniu zamku pochodzi z 1067. Od 1343 r. należał do dóbr królewskich. Przebywali w nim królowie: Kazimierz Wielki, Władysław Jagiełło, Kazimierz Jagiellończyk, Zygmunt Stary, August II Mocny, August III. Stojąc u podnóża zamku, spoglądamy wzdłuż ulicy, która wiedzie do centrum. Z daleka widzimy budowlę, która góruje nad okolicznymi domami. To Ratusz na Placu Zamkowym. Jego neoromański kształt pochodzi z 2 poł. XIX wieku.
Wchodzimy do Muzeum Ziemi Wschowskiej, które ma swą siedzibę w trzech renesansowych kamienicach z XVI wieku. Na jednej z nich umieszczono łaciński napis, którego treść po polsku brzmi: „Ucz się uczciwie żyć, nikomu nie szkodzić i dzielić się tym, co masz, z innymi.”
W muzeum można obejrzeć – oprócz wystaw stałych – wystawę czasową „Verbum domini manet in aeternum. Wschowski Syjon – centrum wielkopolskiego protestantyzmu” zorganizowaną w związku z obchodami jubileuszu 500-lecia reformacji. Wschowa, obok Torunia, przez wieki stanowiła najsilniejsze centrum luteranizmu w Polsce. Wystawa ukazuje bogatą historię wschowskich luteranów oraz protestantów żyjących w okolicy Wschowy. Na wystawę składają się liczne eksponaty (blisko 300 obiektów z ponad 20 instytucji) ze zbiorów muzeów, bibliotek, archiwów, z Polski i Niemiec prezentujące bogatą spuściznę protestanckich mieszkańców Wschowy, Szlichtyngowej i okolicznych parafii.
W muzeum – także w jego drugiej siedzibie czyli Rezydencji Jezuickiej – oglądamy wystawy stałe prezentujące rzemiosło artystyczne i użytkowe, ekspozycję poświęconą „królewskości” Wschowy i jej związkom z Koroną, Wschowę w czasach saskich, gabinet numizmatyczny, w którym wyeksponowano najciekawsze monety ze zbiorów wschowskiego muzeum. Wśród najcenniejszych znajdują się wyroby mennic wschowskich z okresu panowania Władysława Jagiełły, Zygmunta III Wazy i Jana Kazimierza. W gabinecie znajduje się również srebrny denar Marka Aureliusza Probusa z III w. n.e., denary polskie i czeskie z XI-XIII w., monety polskie od Kazimierza Wielkiego do Stanisława Augusta Poniatowskiego oraz monety z okresu zaborów. Tu też odbijamy pamiątkowe pieczęcie. Ciekawa jest wystawa SOLI DEO GLORIA – PROTESTANCKIE DZIEDZICTWO KULTUROWE ZIEMI WSCHOWSKIEJ. Zgromadzono tu m.in. elementy wyposażenia kościołów ewangelickich, a także portrety trumienne, tablice epitafijne i tarcze herbowe miejscowej szlachty dysydenckiej. Na wystawie prezentowane są także rzeźbione elementy ołtarza i ambony z kościoła „Żłóbka Chrystusa”, barokowe epitafia wschowskich mieszczan, polichromowane tablice fundacyjne, starodruki, portrety protestanckich duchownych i przykłady sztuki kamieniarskiej z przeł. XVI/XVII w. W innym pomieszczeniu oglądamy wystawę poświęconą słynnej bitwie pod Wschową w 1706r. Na ekspozycji, obok cennych zabytków z epoki, np. portretu i epitafium Karola Ludwika von der Osten – Sackena, mamy okazję zobaczyć fragment (ze względu na brak czasu) multimedialnej prezentacji wraz z makietą, która ukazuje przebieg bitwy pomiędzy korpusami szwedzkim i sasko-rosyjskim.
Wielkie wrażenie zrobiły na zwiedzających dokumenty i informacje dotyczące szkolnictwa we Wschowie. Na początku XVII w. w sąsiedztwie kościoła Żłóbka Chrystusa powstała placówka, która stała się jednym z najważniejszych ośrodków edukacyjnych w Wielkopolsce. Szkoła była kierowana przez znakomitych rektorów i prorektorów, wykładowcami byli teolodzy, znawcy języków klasycznych, dramatopisarze, poeci, lekarze i kompozytorzy. Mapa ukazywała uniwersytety i miasta odwiedzane podczas studenckich podróży; mi.in. Amsterdam, Kolonię, Królewiec, Padwę, Paryż, Rzym. Wzruszyła nas informacja o pisanych przez studentów pamiętnikach i zachwycił widok dwóch takich pięknie ilustrowanych sztambuchów.
Najstarszym zabytkiem w mieście jest kościół farny p.w. św. Stanisława Biskupa Męczennika i Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, wymieniony już jako murowany od 1326r, Jego 68 metrowa wieża góruje nad miastem. Zanim dojdziemy do kościoła, mijamy fontannę miejską z XVIII wieku.
Wchodzimy do świątyni, w której można podziwiać sieciowe sklepienie i barokowy wystrój. Uwagę zwraca ozdobna ambona. Najważniejszym wydarzeniem, które się tu odbyło, był ślub króla Kazimierza Wielkiego z księżniczką żagańską Jadwigą w 1365 r.
Opuszczamy farę. Po kilku minutach stajemy naprzeciwko kościoła o wyjątkowym imieniu Żłóbka Chrystusa, który został utworzony w 1604. z dwóch zakupionych domów mieszczańskich. Był on przez wieki bezpiecznym miejscem dla miejscowych protestantów i prześladowanych przybyszy ze Śląska, Czech, Niemiec i Węgier. Imię Żłóbek Chrystusa nadał świątyni pastor Valerius Herberger na pamiątkę pierwszego nabożeństwa odprawionego 25 grudnia 1604 r.
Kolejnym punktem zwiedzania Wschowy jest Staromiejski Cmentarz Ewangelicki założony w 1609 r. To jedno z największych w Polsce lapidariów, cenne muzeum rzeźby nagrobnej obejmujące około 200 pomników. Pani przewodnik dłużej zatrzymuje się przy niektórych płytach nagrobnych, objaśnia ich symbolikę i odczytuje epitafia. Zwraca uwagę na płyty epitafijne Valeriusa Herbergera i członków jego rodziny czy Matheusa Vechnera, lekarza miejskiego ze Wschowy, który został od koniec życia wyróżniony godnością medyka nadwornego króla Zygmunta III. Warto dodać, że córka medyka wyszła za mąż za leszczynianina Jana Jonstona. Na cmentarzu w pobliżu potężnej lipy rosnącej na grobie Herbergera wysłuchujemy legendy związanej z tym drzewem. Zresztą różnych legend, anegdot i ciekawostek dotyczących oglądanych zabytków usłyszeliśmy wiele, nie sposób przytaczać ich w sprawozdaniu.
Wychodzimy z cmentarza i udajemy się na ul. Kościuszki, gdzie znajduje się kościół i klasztor oo Franciszkanów wybudowany przez oo. Bernardynów. Jak informuje tablice na furcie, to obiekt zabytkowy z 1644 r. Wnętrze ma wystrój z drewna w stylu barokowo-rokokowym. Przy wejściu do kościoła po prawej stronie nawy zwraca uwagę portret trumienny i epitafium Rafała Gurowskiego, starosty Wschowy, ostatniego kasztelana poznańskiego, posła na sejm, mecenasa sztuki i fundatora.
Tak zakończyliśmy wędrówkę po Wschowie trwającą 4 godziny. Był to czas spędzony bardzo owocnie, ale i przyjemnie. Przed wyruszeniem w drogę powrotną w restauracji Wschowianka posililiśmy się żurkiem. W autokarze już planowaliśmy kolejną wycieczkę.
Zrelacjonowała i zdjęcia zrobili Halina Spichał i Zbigniew Kosiński