Nadszedł czas kolejnego, grupowego spaceru w najpiękniejszym miesiącu – maju, dnia 22 w 2018 roku. Wyjątkowo we wtorek, a nie jak zwykle w środę. O godz. 9.00 wyszliśmy czternastoosobowym zespołem na majówkę do Piasków. Ola otrzymała zaproszenie na wizytę u koleżanek z GUTW tam mieszkających. W pięknych promieniach słońca z uśmiechem kroczyliśmy ulicami: Polną, Witosa, Helsztyńskiego i ulicą Jana Pawła II.

Podczas spaceru mieliśmy czas na obserwowanie i dostrzeganie piękna, które nas otacza. A jest się czym zachwycać. Wokoło bujna zieleń. W ogrodach wiele kwiatów, pięknych barw róż, piwonii i obsypanych kwieciem krzewów. Zobaczyliśmy też ogródki ciekawie, czasem zabawnie ozdobione różnymi przedmiotami, takimi jak na przykład parasolka czy rower.

Chodnikiem doszliśmy do ulicy – Droga do Klasztoru. W pobliżu znak drogowy informował, że wychodzimy z Gostynia na teren Gminy Piaski. Weszliśmy na ścieżkę rowerową. Patrząc na rozciągający się duży łan pszenicy, można było ukoić oczy. Dorodne jej kłosy lekko falowały i witały przechodniów. W dali roztaczał się widok dawno zapomniany, pasące się, łaciate krowy na pastwisku. W dalszej części ścieżka prowadziła przez las. Z daleka można było poczuć zapach żywicy, czarnego bzu, dzikiej róży i leśnych ziół, posłuchać ptaków świergocących wesoło. Korony drzew osłaniały przed nadmiarem słońca.

Bardzo miło nam było gdy zobaczyłyśmy czekającą na nas przy ławeczce w lesie Marię, która wyszła nas powitać i doprowadzić na miejsce spotkania do Związku Emerytów i Rencistów w Piaskach. Mieliśmy okazję poznać przewodniczącą, panią Cecylię Wawrzyniak. Towarzyszyły jej studentki: Henryka, Danuta, Aleksandra i Aurelia. Już od wejścia widać było cnotę gościnności. Pięknie nakryte stoły, zastawione smakołykami: placek z truskawkami, ciastka, kawa, herbata, sok, chleb, w miseczkach smalec ze skwarkami. A na dodatek wyborne czereśnie z Marii ogrodu. Zaraz po powitaniu Ola podziękowała w imieniu nas wszystkich za zaproszenie i przygotowanie takiej wielkiej uczty. Pani przewodnicząca, podczas konsumpcji zaznajomiła nas z historią sali, w której byliśmy. Wspomniała też o  staraniach władz w rozwój infrastruktury sportowej i kulturalnej. Natomiast Danka zaprezentowała album fotograficzny: „Kadry Historii – Gmina Piaski w  starej fotografii”. Zdjęcia zachowują obraz życia i dokonania przodków.

Wyszliśmy zobaczyć kościół parafialny p.w. Niepokalanego Serca Maryi. Świątynia ta była zbudowana w XVIII w. jako zbór kalwiński. Przed kościołem zawitała do nas, na krótką rozmowę, przewodnicząca Rady Gminy Irena Różalska. Obdarowała nas breloczkami i długopisami z herbem Gminy Piaski zapraszając nas przy tym na ognisko z kiełbaskami .

Wracając do sali podzieliliśmy się na dwie grupy, część wracała pieszo, druga część (8 osób) poszła zwiedzać rozwijające się Piaski i do Gostynia miała wrócić PKS-em.

Na koniec przytoczę cytat, Tatiany Pietrzak, który warto zapamiętać. „Popatrz na świat nie tylko przez ekran telewizora. To ci się naprawdę opłaci.”

Ale to jeszcze nie koniec. Maria okazała się doskonałą przewodniczką po Piaskach. Tutaj się urodziła i mimo, że teraz mieszka w Grabonogu Piaski są jej szczególnie bliskie. Powiodła nas pięknymi, kolorowymi uliczkami, zwracając uwagę na co niektóre domy. Pokazała dom, w którym urodziła się i mieszkała nasza koleżanka Danka, zwróciła uwagę na stado gołębi gromadzące się w zaułku uliczki czekające na codzienny posiłek, pokazała oryginalne, pięknie rzeźbione drzwi wejściowe do jednego z domów, minęliśmy Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej  i dotarliśmy do rynku. W jego centralnym punkcie znajduje się pomnik Chrystusa okolony bujną, żółto-zieloną  roślinnością. Tuż obok niego dojrzałyśmy wybijające się wody fontanny. Nieco dalej na ławeczce przysiadł utrudzony Edmund Bojanowski w towarzystwie chłopca i dziewczynki. Zapewne były to dzieci z ochronki, które tworzył na tych ziemiach Błogosławiony. My również, utrudzone nieco spoczęłyśmy na chwilę obok Edmunda. Dalej ścieżką obok kościoła powiodła nas Maria do ulicy św. Marcina w Piaskach, która aktualnie jest w przebudowie. Powstanie tu kilkaset metrów ciągu pieszo-rowerowego, który będzie się łączył ze ścieżką w kierunku Strzelec Wielkich. Odbiliśmy w prawo wzdłuż ogródków działkowych, którymi opiekują się osoby niepełnosprawne na Warsztatach Terapii Zajęciowej. Jeszcze kawałek marszu i jesteśmy na pięknie zagospodarowanym zielonym terenie zwanym „Nad Malińczą”. Z mostku widać wąską strugę wijącej się rzeczki. Na całym terenie rozstawione stoły, ławy, rożen, miejsce na ognisko, dwa podwójne urządzenia siłowni zewnętrznej. Jak zapewniała pani Irena Różalska do końca miesiąca ma ich przybyć jeszcze kilka. To tutaj mamy mieć ognisko, teren jest użytkowany na różne uroczystości, zarówno takie organizowane przez gminę jak i prywatne osoby.

Wąską ścieżynką wchodzimy na teren dawnego szpitala „Marysin”, dziś jest to Bonifraterskie Centrum Zdrowia Marysin-Piaski. Naprzeciw kaplicy, na przyciętym pniu drzewa umieszczona została piękna rzeźba Chrystusa Frasobliwego. W kaplicy spędzamy krótką chwilę podziwiając jej piękny wystrój i oddając się modlitwie. Opuszczając teren przechodzimy obok Bonifraterskiego Centrum Interwencji Kryzysowej, gdzie kobiety z dziećmi mogą znaleźć schronienie przed złym ich traktowaniem w domu. Mijamy jeszcze pięknie obrośnięty bluszczem budynek. Jesteśmy już przy rynku. Do odjazdu autobusu jeszcze 40 minut, chyba prędzej pokonamy tę drogę pieszo. Wracamy przez las, tak jak szliśmy w stronę Piasków. Jest cudownie zielono, spokojnie, gdzieś koło cmentarza mija nas autobus. Zatrzymujemy się chwilę na moście. Matka kaczka wiedzie za sobą 8 kaczątek, a pan kaczor z daleka obserwuje swoją gromadkę. W nogach mamy 12 kilometrów, ale zamiast zmęczenia odczuwamy radość.

Tekst: Maria Ratajczak, Aleksandra Biderman
Zdjęcia: Aleksandra Biderman