WARSZTATY ZDROWIA – ZAKOPANE – 09 -29.09.2019 r.
W dniach 09 – 29 września 2019 r. miały miejsce w Zakopanem dwa turnusy rehabilitacyjno – wypoczynkowe. „Z góry” zaplanowany 10 – dniowy pobyt w Domu Księży Sercanów z pełnym wyżywieniem, programem edukacyjno–zdrowotnym i turystycznym nie tylko podczas wędrówek na tatrzańskich szlakach.

Już po raz piąty studenci GUTW (36 osób) uczestniczyli w 10-dniowych warsztatach zdrowia (Rabka, Ustka, Świnoujście, Polanica)
Prowadzenie warsztatów zapewnili doświadczeni organizatorzy – Zbigniew Kuśnierz – specjalista w zakresie żywienia w zdrowiu i chorobie, psychogeriatrii i neuropsychologii, wykładowca oraz Małgorzata Radwan – dietetyczka, specjalistka w zakresie żywienia w cukrzycy, otyłości i innych chorobach metabolicznych.

Ideą warsztatów zdrowia realizowanych przez GUTW jest promocja i profilaktyka zdrowego stylu życia, tzn. aktywność psycho -fizyczna i zdrowe odżywianie wg diety dr Ewy Dąbrowskiej, czyli fizjologiczny odpoczynek od białka zwierzęcego i słodyczy.

Jest to również kontynuacja dzieła Wojciecha Oczki – lekarza królów polskich, propagatora aktywności fizycznej jako niezwykle korzystnej zarówno dla ciała, jak i dla ducha, który już w XVI w. głosił, że: „Ruch i zdrowe odżywianie może zastąpić prawie każde lekarstwo, ale żadne lekarstwo nie zastąpi ruchu i zdrowego odżywiania”, co stało się mottem „Kuśnierzowskich” Warsztatów Zdrowia.
Profesjonalne publikacje i wydawnictwa naukowe Heleny Ciborowskiej, Anny Rudnickiej: „Dietetyka. Żywienie zdrowego i chorego człowieka” Wydawnictwo Lekarskie PZWL i wiele innych , jak np. Kinga Wiśniewska – Roszkowska „Leczenie głodówką i dietą surówkowo-jarską” Oficyna Wydawnicza ABA, Ewa Dąbrowska – Ciało i ducha ratować żywieniem są prezentowane na warsztatach i udostępnione na miejscu. Z multimedialnego wykładu dowiedzieliśmy się, że głodówka niejednokrotnie pomaga, zmusza organizm do czerpania i zużywania w charakterze pokarmu własnych różnorodnych zapasów i mobilizuje do ich przetwarzania. Są to, jak twierdzi Kinga Roszkowska zalegające złogi, twory patologiczne, zastarzałe ogniska zapalne, których można i należy się pozbyć stosując okresowe oczyszczanie dietą warzywną. Wiele cennych informacji przekazywał w swoich wypowiedziach Zbigniew Kuśnierz. Podał też ważną informację o wpływie litu na naszą psychikę i zachowanie. To w naszych myślach mają początek zmiany, decyzje, działania i od nas samych przecież zależy to, co dzieje się wokół, jak wpływamy na swoje życie, jak się czuję i czego doświadczam.

Każdy dzień warsztatów rozpoczynaliśmy od spaceru z kijkami po Równi Krupowej Dolnej i Górnej. Z przyjemnością wychodziliśmy ku słońcu przebijającego się przez szczyty Tatr podziwiając to wyjątkowe miejsce uwieczniane w dziełach literackich, w sztuce malarskiej i muzyce najwybitniejszych postaci, ludzi ówczesnej bohemy. Mieszkali tu, przebywali i tworzyli m.in. Stanisław Ignacy Witkiewicz ps.”Witkacy”, Tadeusz Boy-Żeleński, Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, Magdalena Samozwaniec, czy kompozytor Karol Szymanowski i jego przyjaciel Jarosław Iwaszkiewicz, a także Adam Asnyk, Julian Tuwim, Kornel Makuszyński i Stefan Żeromski, Jan Kasprowicz (dotarliśmy do znajdującego się na uboczu Zakopanego muzeum w willi HARENDA) oraz wielu, wielu innych nieprzeciętnych zasłużonych ludzi, których ciała m.in. spoczywają na starym cmentarzu Pęksowym Brzysku.

Swoistego doświadczenia przeżyła nasza uniwersytecka 6 osobowa grupa z drugiego turnusu, która miała okazję wysłuchać koncertu na żywo we wnętrzach willi ATMA, obecnie – multimedialne muzeum pamiątek po Karolu Szymanowskim, gdzie z okazji Międzynarodowych Dni Muzyki organizowane są wieczory muzyczne.

Pokarmem dla ciała były poranne i wieczorne posiłki w formie bufetu szwedzkiego. To jednocześnie uczta dla podniebienia, a w niej nie tylko kolorowa gama warzyw, pieczone jabłuszka i smakowite konfitury z jagód, porzeczek, wiśni, śliwek i ect., pasztety soczewicy, soi, marchewki, smalczyk z fasoli, rarytaski – mixy czekoladowo-słonecznikowe i dyniowe. Orkiszowa pierzynka z kaszki i płatków z miodem i konfiturą, to codzienny, ciepły początek dnia, smakowite sery białe i góralski bundz z mleka owczego, przypominający mozzarellę nierzadko gościły w codziennym menu. W kolacyjnych zestawach nie raz serwowane były galaretki rybne z łososia, szproty wędzone i w pomidorach, wegetariańskie flaki, leczo, bigos, zapiekane buraki, a nawet sernik – legumina, czy mielone pestki dyni, słonecznika, i orzechów z figami i daktylami.
Obiad, to wspaniałe, gorące warzywne zupy, placki zbójnickie, naleśniki nadziewane warzywami, faszerowane warzywami, kaszami i pieczarkami papryki, kotlety a’la  schabowe, z selera, cukinii i „Bóg wie z czego jeszcze”, smaczne zestawy jarskie – warzywne, zbożowe i owocowe, które przygotowywała dla nas zgodnie z zasadami żywienia i wg własnych przepisów dyplomowana dietetyczka, pani Małgosia budziły podziw i uznanie wśród konsumujących.
Nie były to zatem wczasy odchudzające, tylko zamierzone, jak co roku, oczyszczające, bogate w wiedzę nt. zdrowego stylu życia warsztaty zdrowia połączone z aktywnym poznawaniem – w tym roku tatrzańskich perełek narodowego parku i zakopanego miejsca, które niegdyś, w celu ratowania Tatr nabył hrabia Władysław Zamoyski, właściciel także dóbr kórnickich. Zakopane, to także miejsce zatłoczonych Krupówek, wąskich, pełnych zieleni uliczek, a z każdej z nich widać majestatyczne Tatry.

Więcej informacji o warsztatach zdrowia, a także przepisy Małgorzaty Radwan można znaleźć na stronie internetowej www.warsztatyzdrowia.pl

tekst Jolanta Gardyś,
zdjęcia – uczestnicy warsztatów zdrowia
 

∗∗∗
Ciekawe i ważne dla organizatorów są relacje i opisy samych uczestników tegorocznych warsztatów zdrowia w Zakopanem. Swoimi odczuciami, refleksjami i przeżyciami podzielili się niektórzy z nich.

Bogumiła Matczak – fanka Warsztatów Zdrowia
Kolejny, piąty raz, miałam przyjemność, razem z 29 osobami, uczestniczyć w Warsztatach Zdrowia organizowanych przez pana Zbyszka (Zbigniewa Kuśnierza). Tym razem zajęcia odbywały się w Zakopanem, u schyłku lata. Rezydowaliśmy w gościnnym Domu Księży Sercanów na ul. Gimnazjalnej. Pani Małgosia Radwan, dietetyczka, przyrządzała dla nas pyszne, urozmaicone, bezmięsne posiłki, a biesiadnicy codziennie mieli „zagwozdki” typu, co jemy?, z czego ten kotlet lub pasztet, lub sos… Po spacerach i wędrówkach proponowanych przez pana Zbyszka mieliśmy taki apetyt, że kuchnia musiała dwoić się i troić, by nadążyć.
A nasze wędrowanie to było turystyczne mistrzostwo. Rozpoczęliśmy od wizyty w Centrum Edukacji Przyrodniczej Tatrzańskiego Parku Narodowego. Przygotowani mentalnie, w nowoczesny sposób, mogliśmy bezpiecznie rozpocząć poznawanie tatrzańskiej przyrody i zabytków Zakopanego i okolic. Pan Zbyszek umiejętnie dawkował nam wysiłek i stopniowo przyzwyczajał do trudniejszych wyzwań. Zadbał też o smaczki kulturalne, stąd niezapomniana wizyta na Harendzie i wykład pani kustosz o życiu i twórczości Jana Kasprowicza. To muzeum „ma duszę” i pobyt w nim to niezapomniana uczta. Miło było też zwiedzić willę „Atma” i obejrzeć Karola Szymanowskiego miejsce na ziemi. Pan Zbyszek zadbał również o edukację historyczną i prozdrowotną. W ramach wieczornych spotkań (rozmów, wykładów on-line, pogadanek, filmów…) przybliżył nam sylwetkę hrabiego Władysława Zamoyskiego, właściciela Zakopanego, człowieka wielu talentów i zasług. Wysłuchaliśmy też wykładu prof. Kingi Wiśniewskiej-Roszkowskiej o roli głodówki w leczeniu oraz wielu ciekawych informacji z zakresu profilaktyki prozdrowotnej. Pan Zbyszek hołduje zasadzie, by zdrowych pokarmów i dodatków do nich szukać wokół siebie, w kraju, gdyż tutaj mieszkamy i żyjemy i to jest dla nas dobre. Jednocześnie kuchnia pani Małgosi w sposób praktyczny dowodzi słuszności tej tezy. Po 10 dniach jedzenia specjałów głównie warzywnych, czułam się lekko i nie tęskniłam za inną kuchnią. Powiem więcej, żal było wyjeżdżać i zostawić to wszystko. Na szczęście jest perspektywa kolejnego wyjazdu i warzywnego odtruwania i to dodaje sił i ochoty do zmian. Niektórzy z nas postanowili wprowadzić pewne dania do swojej kuchni i to jest najlepszy efekt warsztatów. Wspomnę również, że atmosfera w czasie pobytu sprawia, że czujemy się jak w rodzinie i znów mamy ochotę razem wyjeżdżać. Nie czujemy swojego wieku, wspólne rozmowy, wędrówki, biesiadowanie… nastrajają nas młodzieńczo i wyzwalają pokłady energii.
Dziękuję Organizatorom za 10 wspaniale spędzonych dni i prosimy o propozycje kolejnych warsztatów, bo właśnie taka forma bardzo nam odpowiada.

Mam na imię Halina.
Do UTW zapisałam się w październiku 2018 r., bardzo jestem zadowolona, że należę do tej społeczności, jest tu bardzo dużo okazji, żeby zagospodarować swój wolny czas, można jeśli się chce, pogłębić swoją wiedzę, a także spotkać wiele nowych osób z którymi można miło spędzić czas.
Właśnie wróciłam z wczasów zdrowotnych w Zakopanem, zorganizowanych przez UTW, pierwszy raz byłam na tego typu wypoczynku i muszę powiedzieć, że bardzo jestem zadowolona, bardzo mi się podobało. Stwierdzam, że chyba już dawno nie zażyłam tyle ruchu, pobiłam chyba wszystkie moje rekordy w ilości przebytych kilometrów, na które zabierał nas pan Zbyszek i dałam radę. Bardzo piękną mieliśmy pogodę, co jeszcze lepiej dało nam przeżyć piękne chwile na Tatrzańskich szlakach.
Wracając ze spacerów czekały na nas przepyszne posiłki przygotowywane dla nas przez panią Małgosię. Dbała o nas bardzo, podmaślała nam różnymi wegetariańskimi potrawami.
Muszę powiedzieć, że wcale mi nie brakowało mięsa i wędlin, mimo że na co dzień je jadam.
Przy okazji tych wczasów, poznałam znów miłych ludzi, z czego bardzo się cieszę. Mam chęć znów w przyszłym roku pojechać z tą grupą spędzić miło czas.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich wczasowiczów.
Halina Tomczak

Dziękuję za wspólne doświadczenie, oraz pozytywny wpływ warsztatów w Zakopanem, gdyż muszę się przyznać, że miałam opór przed tym wyjazdem. A teraz cieszy mnie to, że potrafię pouczać, dawać wskazówki innym, co do odżywiania się. Wspaniała inspiracja dla mnie, która w sposób bardzo świadomy chce odżywiać siebie i swoją rodzinę. Jestem nowym członkiem warsztatów zdrowia, z nowym podejściem do życia.
Muszę przyznać, że jest to zasługa tych dziesięciu dni, spędzonych wspólnie w miłej atmosferze, dodających energii do działania,  zdobywając kolejne doświadczenia. Polubiłam, proste, dobrej jakości potrawy. Zaczęłam gotować inaczej, zdrowiej, szukam nowych sposobów na zdrowie. Odważyłam się nawet nie jeść mięsa wieprzowego, a na dobre pozbyłam się przekonania, że smaczne zupy są tylko na mięsie lub zabielane. Myślę, że zrobiłam mały krok… na drodze po zdrowie. Po przyjeździe zyskałam motywację i teraz z przyjemnością wkładam swoje ubrania. A jest to dopiero początek drogi…
Dziękuję i serdecznie pozdrawiam wszystkich uczestników warsztatów.
Donata Juskowiak

W tym roku UTW po raz V zorganizował WARSZTATY ZDROWIA. Tym razem miejscem wypoczynku było Zakopane. Wszystko było dla uczestników pozytywnym zaskoczeniem poczynając od przepięknej wrześniowej pogody, a kończąc na luksusowym transporcie. Duża dawka słońca oraz fantastyczna lokalizacja – mieszkaliśmy w samym centrum Zakopanego w domu Księży Sercanów – spowodowała, że warsztaty oceniamy na „6”. Czuliśmy się jak w domu – warunki pobytu były bardzo dobre, (dla naszego komfortu włączono ogrzewanie).
Codziennie serwowane mieliśmy różnorodne wegetariańskie potrawy – surówki, zupki, kotleciki, pyszne desery, ciasta oraz świeże soki. Spożywanie ich dostarczało nam koniecznej do dużego wysiłku energii.
Pomysłodawca WARSZTATÓW ZDROWIA, pan Zbyszek urozmaicał nam pobyt wykładami o zdrowym trybie życia i zależnościami naszego samopoczucia od tego co spożywamy i jak o siebie dbamy. Dużą frekwencją cieszyły się filmy o historii Zakopanego oraz o miejscach, które zwiedzaliśmy. Wszystko było bardzo profesjonalnie przygotowane.
Również pan Zbyszek zapewnił nam stały ruch stopniowo utrudniając tzw. „spacery”. Zobaczyliśmy najpiękniejsze miejsca w Zakopanem tj. Dolinę Kościeliską, Dolinę Chochołowską, Dolinę Rybiego Potoku z Morskim Okiem, byliśmy na Polanie Strążyskiej oraz Antałówce i Gubałówce.
(Aplikacja pokazała nam, że w ciągu tych 8 dni pokonaliśmy dystans 100 km). Pan Zbyszek nie zapomniał również o muzeach, które chętnie zwiedziliśmy: Muzeum Karola Szymanowskiego, Muzeum Jana Kasprowicza, Muzeum Przyrodnicze Tatrzańskiego Parku Narodowego oraz Starym Cmentarzu na Pęksowym Brzysku.
Do domu wróciliśmy wypoczęci, z podniesionym poziomem endorfiny we krwi i w pełni zmotywowani do prowadzenia zdrowego trybu życia.
Dziękuję organizatorom za zorganizowanie niezapomnianego wyjazdu, a uczestnikom za miłą i sympatyczną atmosferę.
Teresa Nowak

W dniach od 19 do 29 września 2019 r. 6-cio osobowa grupa studentów GUTW uczestniczyła w planowanym turnusie warsztatów zdrowia w Zakopanem. Dla większości był to pierwszy w nich udział, poza Janeczką, która uczestniczyła po raz piąty. Miejscem naszego zamieszkania był Dom Księży Sercanów, dzieliliśmy je wspólnie z grupą członków ZERiI z Ostrzeszowa.
Po zapoznaniu się z programem, niektórych z nas ogarnęło przerażenie. Jednych opanował strach przed dużą ilością wycieczek w góry, a innych dieta pani Małgosi (wg dr Ewy Dąbrowskiej).
Jednak już po pierwszych dniach okazało się, że strach ma duże oczy. Nie tylko rozsmakowaliśmy się w kuchni, ale także w wędrówkach stanowiliśmy czołówkę grupy. Miejsce, gdzie mieszkaliśmy stało się dla nas również pokarmem dla ducha. A to dzięki wykładom i spotkaniom min. z ks. misjonarzem Michałem, ks. Piotrem, panem Zbyszkiem Kuśnierzem czy panią dr Nadią Lotocką z Rabki. Tatrzańskimi szlakami, przemierzając Dolinę Kościeliską dotarliśmy do schroniska Ornak i Smreczyńskiego  Stawu, byliśmy w Pustelni Brata Alberta, Doliną Chochołowską doszliśmy do Polany Chochołowskiej, wędrowaliśmy do Morskiego Oka, zdobyliśmy Butorowy Wierch i Gubałówkę.
Mieliśmy szczęście być na koncercie młodego pianisty Pawła Wojciechowskiego w Atmie (muzeum Karola Szymanowskiego), odwiedziliśmy muzeum Jana Kasprowicza na Harendzie i Centrum Edukacji Przyrodniczej. Nie oparliśmy się niestety pokusom czyhającym na nas na Krupówkach, zostawiając dudki na prezenty dla siebie i najbliższych. Wspaniała pogoda i okoliczności przyrody sprawiły, że wszyscy byli radośni i zadowoleni. Z naładowanymi akumulatorami szczęśliwi wracaliśmy do domu.
To były piękne dni.
Ela i Marek Gubańscy, Ela i Maria Żarnowskie, Stanisława Krzyżyńska i Janina  Bartoszak .