8 września – pierwszy po wakacyjnej przerwie spacer. Nieliczne grono, bo zaledwie pięć pań, ale jest pięknie. Możemy się spotkać. Nie wszyscy się jeszcze rozkręcili, mamy nadzieję, że na kolejnym spotkaniu będzie nas więcej. Buduje się w Gostyniu nowa droga, nie wszyscy wiedzą jak ta droga pójdzie, dzisiaj zobaczymy jej część.
Najpierw jednak idziemy ulicą Polną, potem skręcamy w osiedle Tysiąclecia i podziwiając przydomowe ogródki docieramy do Hutnika. Wchodzimy do środka by na piętrze obejrzeć odnowione ściany. 17 dzieci w ciągu trzech dni malowały na ścianie kolorowy pas, który przedstawiać miał łąki, jeziora, lasy. Ograniczała je tylko wyobraźnia. Nad wszystkim czuwał Marek Ratajczyk, instruktor plastyki w Hutniku. Pięknie wyglądają te kolorowe, ożywione ściany Na zewnątrz również odnowiona ściana z trzema muralami.
Wstępujemy do Baru u Franka. Sam szef przyjmuje od nas zamówienie na najbardziej aromatyczną kawę w mieście. Po kawie dalszy ciąg spaceru. Koło Powozowni wchodzimy na plac budowy nowej drogi. Co innego czytać o tym którędy będzie przebiegała trasa, a co innego zobaczyć to na własne oczy. Tym bardziej, że do ukończenia budowy jeszcze daleko. Wspinamy się pod górkę małym laskiem i wychodzimy na osiedlu Górna. Po drodze kosztujemy słodkich jabłek z zapomnianych ogrodów i równie słodkich, dojrzałych mirabelek. Przeszłyśmy prawie 10.000 kroków.
Następny spacer nie odbędzie się 22 września a dwa dni później.