Strzelce Wielkie i Żgaliny

28 września 2023 roku. Koło fontanny 5 rowerzystek. Jeszcze mamy sweterki, ale pewnie już niedługo. Pogoda zapowiada się doskonale. Jedziemy w kierunku Piasków. W Piaskach kręcimy na Strzelce Wielkie, pierwszy cel naszej podróży.

To tutaj znajduje się kościół pw. Marcina Biskupa. Jest to najstarszy obiekt sakralny na ziemi piaskowskiej powstały w latach 1487-1490. Jest to też miejsce chrztu błogosławionego Edmunda Bojanowskiego oraz miejsce pochówku poety Kacpra Miaskowskiego. Ten kościół jest jedynym zabytkiem, jednym z czterech proponowanych, na który gmina Piaski otrzymała dofinansowanie z Rządowego Programu Odbudowy Zabytków. Całość prac wyceniono na 1.021.000 zł. Promesa z Rządowego Programu opiewa na 1.000.500 zł. Pozostałe dołoży gmina Piaski (20.500,- zł.). Zakres zaplanowanych działań jest szeroki: dokumentacja, odnowienie i uzupełnienie tynków wewnątrz kościoła, malowanie, odnowienie zabytkowych malowideł, renowacja ołtarza głównego, ołtarzy bocznych, witraży oraz późnorenesansowej Drogi Krzyżowej. Wszystkie prace będą prowadzone w uzgodnieniu z Wojewódzkim konserwatorem Zabytków w Poznaniu.

Po obejściu kościoła z zewnątrz (niestety, był zamknięty) udałyśmy się na przykościelny cmentarz, nieco zaniedbany, ale taki „z duszą”, ze starymi nagrobkami, krzyżami, ale też współczesnymi pochówkami. Dziś już na tym cmentarzy nie dokonuje się pochówków, chyba, że ktoś ma tutaj pochowanego kogoś z rodziny. Tutaj pochowana jest rodzina Żółtowskich, właścicieli Godurowa i Strzelec Wielkich. Swój grobowiec ma rodzina Stablewskich, właścicieli Zalesia. Tutaj też znajduje się jedyny w okolicy niezniszczony przez Niemców pomnik Powstańców Wielkopolskich. Nieco dalej, przy drodze znajduje się drugi cmentarz.

Ze Strzelec Wielkich jedziemy polnymi drogami, koło jeszcze nieuruchomionego wiatraka, na Żgaliny. To takie rekreacyjne miejsce Szelejewa służące również organizowaniu niedużych imprez. Jest tu piękny staw, miejsca do odpoczynku, teren zabaw dla dzieci, siłownia zewnętrzna. Spędzamy trochę czasu odpoczywając i okrążając pieszo jezioro. Jest upalnie, nie chce się ruszać z powrotem. Czas mija, rowerami docieramy do Piasków, wstępujemy do Czterech garów na wyśmienitą kawę. Dalej już ścieżką rowerową prosto do Gostynia. Przejechałyśmy 26 km.

Jeśli pogoda dopisze to i w październiku zapraszamy na rowery.

Tekst i zdjęcia Aleksandra Biderman