Autor: Zbigniew Kosiński
W piątek, 17 maja br. osobowa grupa studentów naszego Uniwersytetu, uczestniczyła w odbywających się w Bibliotece Publicznej w Gostyniu, zajęciach edukacyjnych na temat funkcjonowania punktów nieodpłatnej pomocy prawnej i poradnictwa obywatelskiego na terenie powiatu gostyńskiego. Zajęcia prowadził prawnik pan Adrian Turowski.
Uzyskaliśmy informacje na temat obowiązujących od 1 stycznia 2019 roku przepisów, zmieniających dotychczasowe zasady działania nieodpłatnej pomocy prawnej. Nowe przepisy pozwalają na skorzystanie z tego rodzaju świadczenia przez każdą osobę, która zadeklaruje, że nie jest w stanie ponieść kosztów pomocy odpłatnej. Nie musi przy tym przedstawiać żadnych zaświadczeń, potwierdzających swoją sytuację materialną. System opiera się na zaufaniu państwa do obywatela.
Nowością w ustawie jest instytucja poradnictwa obywatelskiego. Polega ona na udzieleniu wsparcia poprzez przygotowanie planu rozwiązania problemu z jakim zgłasza się osoba potrzebująca. Doradca poinformuje interesanta o przysługujących mu uprawnieniach oraz o spoczywających na nim obowiązkach i udzieli pomocy w samodzielnym rozwiązaniu problemu, ewentualnie opracuje cały plan wyjścia z trudnej sytuacji.
Udzielanie nieodpłatnej pomocy prawnej lub poradnictwa obywatelskiego odbywa się w punktach wyznaczonych przez powiaty, po umówieniu terminu wizyty. Na starostów zostały nałożone obowiązki aktualizowania list instytucji, które świadczą nieodpłatne poradnictwo rodzinne, psychologiczne, pedagogiczne, z zakresu pomocy społecznej, przemocy w rodzinie, problemów alkoholowych i innych uzależnień, dla bezrobotnych, praw konsumentów, praw pacjentów, praw dziecka, prawa pracy czy prawa podatkowego.
Każdy uczestnik zajęć otrzymał informator, w którym zawarte są wszystkie niezbędne w tym temacie wiadomości. Jednocześnie, w informatory te można zaopatrzyć się w naszym biurze, gdyż prowadzący przekazał je też innym zainteresowanym.
Przygotowanie: Irena Kramarska
zdjęcia: Jolanta Gardyś
Autor: Zbigniew Kosiński
W bibliotece w Gostyniu w dniu 23.04.2019 r. odbyła się debata społeczna, którą zorganizowała Komenda Powiatowa Policji w Gostyniu. Tematem spotkania było „Bezpieczeństwo seniorów”. Spotkaniu przewodniczył komendant Piotr Gorynia. Zaproszeni goście to pani Aldona Węglarz z wydziału oświaty, pan J.Sikora wicestarosta oraz studenci gutw. Policja przedstawiła wykresy o dynamice wykrywania przestępczości w powiecie gostyńskim np. kradzieże, o wypadkach drogowych i ich przyczynach oraz prowadzonej profilaktyce. Zwrócono uwagę na bezpieczeństwo poruszania się seniorów na przejściach dla pieszych. Przedstawiono zasadę współpracy powiatu i wydziału oświaty z Komendą Powiatową Policji w Gostyniu. W dyskusji jaka się wywiązała padły informacje ze strony studentów o zachowaniach młodzieży w tzw. blokowiskach, proszono o kontakt dzielnicowych ze społeczeństwem oraz zwiększenie częstotliwości patrolowania miejsc „szczególnych”.
Na zakończenie spotkania każdy uczestnik otrzymał tzw. „pakiet życia”.
tekst Barbara Kubiak
zdjęcia Jolanta Gardyś
Autor: Zbigniew Kosiński
16 października 2018 r. w bibliotece odbyło się spotkanie studentów GUTW z panią Małgorzatą Wozik – Przewodniczącą Powiatowego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności. Podczas prelekcji dowiedzieliśmy się, że są 3 stopnie niepełnosprawności: znaczny, umiarkowany i lekki. Jest to informacja o skutkach, jakie wywołała choroba, a nie o samej chorobie. O przyznaniu stopnia decyduje specjalna 2 osobowa komisja tzw. skład orzekający, powołana po złożeniu wniosku i odpowiednich dokumentów. Wzór wniosku i zaświadczenia lekarskiego o stanie zdrowia mogliśmy otrzymać podczas spotkania. Można je też pobrać ze strony starostwa powiatowego www.powiat.gostyn.pl. Prowadząca zaznaczyła, że ta sama choroba u 2 osób może skutkować różnym stopniem niepełnosprawności. Pani Wozik wyjaśniła też, kiedy można uzyskać kartę parkingową i jakie daje ona korzyści. Kilka spraw poruszyli studenci pytając o możliwość odliczenia rachunków za leki, przedłużenie terminu ważności stopnia niepełnosprawności itd.
Na zakończenie spotkania Prezes GUTW Z. Kosiński podziękował za profesjonalne przedstawienie zagadnienia i wręczył upominek czyli tomik poezji T. Wujka i kubek z logo GUTW.
tekst – Bogumiła Matczak
zdjęcia – Bogumiła Matczak
Autor: Zbigniew Kosiński
W dniu 10 kwietnia br. w Starej Piekarni, 30 studentów uniwersytetu uczestniczyło w spotkaniu informacyjnym na temat funkcjonującej od półtora roku w Bojanowie NORMOBARII pana Piotra Pokrywki. Prelegentką była Pani Daria Kuczyńska.
Pan Piotr Pokrywka, właściciel komory, jest uczniem doktora Jana Pokrywki, lekarza medycyny od 30 lat, akupunkturzysty od 14 lat, dietoterapeuty i założyciela Akademii Długowieczności.
Według Pana Jana Pokrywki istnieją 4 drogi osiągania długowieczności:
- hydrogenia – zwiększenie zawartości wodoru w organizmie poprzez picie wody i spożywanie oleju nasyconych wodorem.
- normobaria – przebywanie w zamkniętym środowisku optymalnym dla naszego życia, w celu zwalczania wolnych rodników i utrzymywania wysokiego poziomu komórek macierzystych.
- hyperendorfineria – pobudzanie endorfin za pomocą leku naltreksonu.
- bajkalinostymulacja- przyjmowanie balkaliny, która w badaniach wykazała właściwości przedłużające życie komórek.
Czynnikami dla utrzymania zdrowia i dobrej kondycji psychofizycznej są:
– zbilansowane odżywianie,
– ruch i aktywność fizyczna,
– właściwy sen i odpoczynek
– właściwe oddychanie.
To właściwe oddychanie zapewnia nam właśnie komora normobaryczna.
Normobaria hiperkapnicza to komora hiperbaryczna, w której atmosfera spełnia warunki optymalne dla zdrowia i długiego życia.
Powietrze, które się w niej znajduje zostało zmodyfikowane pod względem struktury i dostosowane do warunków, jakie przypuszczalnie panowały na naszej planecie w okresie przed potopem. Wówczas ciśnienie atmosferyczne było wyższe, zwiększona była zawartość dwutlenku węgla, tlenu i wodoru w powietrzu. Takie warunki umożliwiały organizmom roślinnym osiąganie znacznych rozmiarów. Żywności było stale w nadmiarze, dlatego stres ludzi związany z zapewnieniem sobie pożywienia nie istniał. W rezultacie powolniejsze było niszczenie się komórek, co prowadziło do długowieczności.
Doświadczenie z użyciem takich warunków – wpływających na wymiary i owocowanie roślin – przeprowadzili japońscy uczeni w latach 80. XX w. Sadzonka pomidora koktajlowego osiągnęła 12 metrów wysokości, wydała 15 tysięcy pomidorów wielkości pięści i żyła ponad 5 lat, zamiast 5 miesięcy, jak to zwykle bywa.
Powietrze w komorze normobarycznej charakteryzuje się:
– zwiększonym do 1500 hPa ciśnieniem atmosferycznym,
– zwiększoną zawartością dwutlenku węgla od 0,5%- 2%,
– zawartością tlenu od 35%-40%,
– zwiększoną zawartością wodoru od 0,1% – 0,5%.
Warunki panujące w komorze są próbą zapewnienia organizmowi warunków dla odblokowania procesów zdrowienia i autoregeneracji. Terapia tlenem poprawia wydolność organizmu, wodór z kolei wspomaga organizm m.in. np. z martwicą pozawałową, urazem mięśni, miażdżycą, zapaleniem jelit, trzustki, a także nowotworami.
Normobaria to zdrowienie.
Oddychanie taką właśnie optymalną atmosferą powoduje znacznie większe dotlenienie organizmu, podwyższenie sprawności psychoruchowej, spowolnienie procesów starzenia się oraz znaczny wzrost produkcji komórek macierzystych, zapewniający szybszy proces regeneracji po chorobach.
Następuje rozszerzenie się naczyń krwionośnych, naturalne rozrzedzenie krwi, zahamowanie procesów zapalnych, naturalna motywacja do regeneracji.
Przebywanie w komorze jest całkowicie bezpieczne i wolne od jakichkolwiek skutków ubocznych. W Polsce istnieje tylko kilka komór normobarycznych. Jedna niedaleko, bo w pobliskim Bojanowie.
Pani Daria Kuczyńska przekazała nam sporo broszur informacyjnych, zaprosiła do przyjazdu do Bojanowa, jednocześnie otrzymaliśmy promocyjne zaproszenia na 1,5 godzinną sesję w komorze normobarycznej.
tekst Irena Kramarska
zdjęcia Irena Kramarska
Autor: Biderman Aleksandra
Słowa Juliana Tuwima zaczerpnięte z „Polskiego słownika pijackiego” jego autorstwa stanowiły motto wykładu dr nauk humanistycznych Małgorzaty Nawrockiej-Żarneckiej pod tytułem „O etymologii nazw alkoholi”, który się odbył w Starej Piekarni w Gostyniu 6 lutego 2018 r. Tego dnia salka kawiarni zapełniła się w samo południe liczną grupą słuchaczy GUTW, którzy przybyli, by – delektując się kawą – wysłuchać interesującej prelekcji.
Na wstępie dr Małgorzata Żarnecka zaprezentowała książkę Juliana Tuwima wydaną w 1935 roku i powiedziała, że zawiera ona około dwóch tysięcy wyrazów, którymi określano picie, wódkę, napoje alkoholowe, ceremonie, miary i inne „różności” związane z „pociąganiem z butelki”. Z kolei dla niej samej inspiracją dla prowadzenia badań nad etymologią nazw alkoholi stała się „Moskwa – Pietuszki” Jerofiejewa. Pani doktor myśli również o napisaniu książki „Pić”, która tworzyłaby pewną „całość” z książką prof. Jerzego Bralczyka „Jeść”.
Małgorzata Nawrocka-Żarnecka wykład zaczęła od krótkiej historii wytwarzania i spożywania alkoholu. Już ok. 10 tysięcy lat temu znane były w Persji, Chinach i Egipcie sposoby otrzymywania napojów poprzez proces fermentacji owoców, a wzmianki o piwie pojawiają się w eposie o Gilgameszu i w kodeksie Hammurabiego. Pierwsze wzmianki o problemach alkoholowych pochodzą z Egiptu, gdzie wprowadzono zakaz picia w świątyniach, a także w armii faraonów. W średniowieczu napoje alkoholowe pito częściej niż wodę ze względu na jej złą jakość i niebezpieczeństwo wybuchu epidemii. Znaczny postęp w produkcji wódki przypada na koniec XVIII wieku, a w Polsce powstaje wtedy pierwsza fabryka wódek gatunkowych. Pojawienie się nowych trunków sprzyja rozwojowi nazewnictwa alkoholi także w językach słowiańskich.
Nazwa ‘alkohol’ na określenie napoju o właściwościach odurzających pojawia się w roku 1753 i wywodzi się z języka arabskiego. Alkohol – ‘al-kuhl’ – oznaczał czarny pigment używany przez kobiety do celów kosmetycznych. Z kolei nazwa wino została zapożyczona z łacińskiego ‘vinum’ lub od prasłowiańskiego rdzenia ‘win-’, ‘wed-’. Oznaczała roślinę, owoc lub trunek. Nazwy gatunków win pochodziły od nazwy szczepów winorośli np. chardonnay, riesling; od nazwy miejsca produkcji np. szampan, porto; od składnika np. wermut (niemiecka nazwa piołunu); od koloru – sangria (krwiste).
Piwem w polszczyźnie od XVI w. nazywano odurzający napój wytarzany ze zboża. Jego nazwa pochodzi od czasownika ‘pić’.
Wreszcie wódka – wyraz, który pierwotnie nazywał środki kosmetyczne i lecznicze, utworzony od wyrazu woda przy pomocy formantu -ka. Określenie woda kolońska występuje dopiero od drugiej połowy XIX wieku, przedtem wódka kolońska. Wcześniej zamiast wyrazu wódka używano innych: gorzałka (od ‘gorzeć’), okowita (od łac. aqua vitae – woda życia).
Do XVIII wieku piwo było bardziej popularne od wódki.
Zdumiewa wielkie bogactwo nazw potocznych i gwarowych dotyczących wódki. Oto niektóre z nich: berbelucha, chlebówka, czyściocha, gaduła (rozmowna woda), mędrochna, trzęsionka, kopciucha, pępkówka, bimber, samogon, księżycówka, krzakówka. Inne określenie mają charakter konkretyzujący: żubrówka, pieprzówka, jałowcówka, śliwowica.
Typowo polską wódką o wielowiekowej tradycji jest starka. Jej nazwa wiąże się z długim okresem leżakowania. Sporządzano ją z surowego spirytusu i zakopywano w beczce w ziemi na okres około 20 lat. Inna nazwa siwucha oznacza samogon lub jakąkolwiek inną wódkę niskiej jakości siwą w kolorze.
Pejsachówka to potoczna nazwa mocnej, wytrawnej wódki żydowskiej sporządzanej najczęściej ze śliwek, spożywanej przez Żydów w czasie święta Paschy.
Poncz, którego nazwa przyszła do nas za pośrednictwem angielskiego punch, pochodzi z dialektu hindi od słowa ‘panć’ oznaczającego pięć składników, z których ten napój sporządzano.
Wyraz koktajl wprowadził do polszczyzny w 1925 r. Tadeusz Boy – Żeleński. W języku angielskim cocktail – cock = kogut, tail = ogon, koguci ogon.
Oprócz nazw alkoholi polszczyzna zawiera bogate słownictwo nazywające pijaka – alkoholika. Za Tuwimem można przytoczyć kilka: cechmistrz pijacki, piwosz, rycerz pod wiechą, gardło bez dna, sączykwaterka, sznapsiarz. Z kolei frazeologizm „założyć fundament” znaczy tyle, co ‘zjeść przed piciem’.
Podsumowując wykład prowadząca przytoczyła słowa Tuwima: „świetności mowy ojczystej w kieliszku odbite (…) odbiły się taką wspaniałą rozmaitością barw, zadzwoniły w szklanki i butelki taką symfonią, rozbulgotały się w przepastnych gardzielach taką pieśnią i takie w nich mnóstwo odgłosów dawnego obyczaju i historii(…)”
Wykład spotkał się z dużym zainteresowaniem i żywą reakcją słuchaczy. Na zakończenie uczestnicy spotkania przytaczali liczne powiedzonka, dowcipy, rymowanki związane z tą sferą obyczajów i tradycji.
Prezes Zarządu GUTW podziękował w imieniu uczestników dr Małgorzacie Nawrockiej – Żarneckiej i zaprosił na kolejne spotkanie o tematyce językowej.
zrelacjonowała Halina Spichał
zdjęcia zrobiła Aleksandra Biderman