8 lutego w obecności 8 osób i wnuczki Pawła rozpoczęliśmy spacer. Dziś nowe styka się ze starym. Coraz częściej nowa technologa pociąga jednych ludzi, innych interesuje stare.
Zaczęliśmy od biblioteki. Tam 1 lutego została otwarta mediateka. W ciągu dwóch dni otwarcia biblioteki odwiedziło ją ponad 200 osób. Zwiedzanie biblioteki zaczęliśmy z panią Ewą od dotykowego katalogu bibliotecznego znajdującego się w holu, w którym można sprawdzić dostępność książek, dokonać ich rezerwacji, zapoznać się z nowościami. Na piętrze w pomieszczeniu gdzie kiedyś była sala odczytowa znajduje się obecnie studio nagrań z profesjonalnymi kamerami, systemami audio, oświetleniem green screenem, mikserem wizyjnym oraz stacją montażową. W korytarzu wita nas hologram pisarki pochodzącej z Zalesia – Ireny Stablewskiej. W sali kinowej z nowoczesnym projektorem laserowym na wygodnych, bambusowych leżakach obejrzeliśmy „Gostyńską gadkę – Pierwsze zagadki językowe” odc. 1, które prowadziła pani Małgorzata Nawrocka-Żarnecka. W komnacie, do której wejście prowadzi przez czytelnię, w zabytkowych, oszklonych szafach znajduje się 17 starodruków, m. in. Biblia należąca dawniej do księdza Ignacego Skorupki ocalała z gruzów warszawskiego getta oraz inne publikacje zawierające pieczęć Kasyna Gostyńskiego i Towarzystwa Czytelni dla Kobiet. Na ścianie widzimy portrety byłych dyrektorów gostyńskiej biblioteki: Piotra Laurentowskiego, Stefana Markowskiego, Marianny Giery oraz Pawła Hübnera. Jest też interaktywny ekran z nagraniami obecnego dyrektora Przemysława Pawlaka. Dotykając ekranu wybieramy to, co chcemy usłyszeć. My usłyszeliśmy trochę historii, biogramy dyrektorów oraz biogram człowieka renesansu pochodzącego z pobliskiego Kosowa – Stanisława Helsztyńskiego. W Czytelni dla Dorosłych oprócz komputerów gamingowych, służących zarówno do rozrywki jak i pracy przy tekstach, arkuszach i prezentacjach, tabletów graficznych do tworzenia obrazów cyfowych były trzy stanowiska VR (w tym jedno stanowisko z bieżnią), z których chętnie skorzystaliśmy. Przebywając w świecie wirtualnej rzeczywistości zwiedzaliśmy katedrę Notre Dame, plac przed nią, a nawet byliśmy na dachu katedry i podróżowaliśmy balonem nad Paryżem. Zwiedzaliśmy również dżungle, spacerowaliśmy po ulicach miasta, oko w oko spotkaliśmy się z dinozaurami, zwiedziliśmy grobowiec Nefretete. Bardzo dziękujemy dyrektorowi oraz paniom za pokazanie nam nowoczesnej biblioteki.
Po wyjściu na zewnątrz potrzebny był nam jeszcze spacer, a więc, jak to się kiedyś mówiło, zapłociami, dotarliśmy do Muzeum. A tam otwarta wczoraj wystawa „Wspomnień czar, czyli elektronika PRL-u” ze zbiorów Jakuba Juskowiaka z Leszna. Ten młody, zaledwie 17-letni człowiek, zbieraniem tego sprzętu zajmuje się od trzech lat. Na wystawie jest ponad 50 eksponatów (wszystkie sprawne), m.in. magnetofony z zakładów Kasprzaka, czy inne, jeszcze starsze, odbiorniki radiowe z dzierżoniowskiej Diory, radioadapter, kilka popularnych kiedyś telewizorów, gramofony bambino, magnetofony szpulowe. Kilka z nich albo mieliśmy w swoich domach albo jeszcze mamy.
Spacer zakończyliśmy kawą i rozgrzewającą herbatą w „Szalonej Krowie”. Przeszliśmy 5 kilometrów.
Opisała Aleksandra Biderman
Oczami Pawła Karolczaka:
W środę 8 lutego z grupą koleżanek z UTW i wnuczką odwiedziłem bibliotekę. Zapoznaliśmy się z elektronicznym przeszukiwaniem zbiorów. Obejrzeliśmy biblioteczne studio telewizyjne, zobaczyliśmy w salce projekcyjnej film o genezie pochodzenia nazw gostyńskich punktów handlowych. Przeszliśmy do ,,komnaty” ze starodrukami. Na zakończenie była możliwość zwiedzenia katedry w Paryżu, odbycia spaceru po dżungli, spotkania z dinozaurami za sprawą zainstalowanych 4 komputerów gamingowych i boksów VR. Najmłodszej uczestniczce najbardziej podobały się dinozaury i komputer do rysunku cyfrowego. Wszyscy, byli zadowoleni z tego co zobaczyli, a Weronika oświadczyła: – dziadek ja tu wrócę.
Zdjęcia: Aleksandra Biderman, Paweł Karolczak Krystyna Zubaczyk