Wykład Leszka Męczarskiego „Dzieje rodów gostyńskich” zgromadził 10 marca 2011 w auli ZSO w Gostyniu sporo słuchaczy, o czym zapewne zdecydowała tematyka. Prelegent – z zawodu geolog, z wykształcenia historyk, z zamiłowania regionalista, wspomagany przez asystenta Krzysztofa Hejnowicza – barwnie i ze swadą przedstawił dzieje wielu rodzin gostyńskich w okresie od końca XVIII wieku do 1939 r.
Dzieje rodów gostyńskich to jednocześnie dzieje mieszczaństwa. W ciągu wieków zmieniała się liczba mieszkańców miasta, a także architektura. Na końcu XVIII w. miasto liczyło niespełna 2000 ludności, przed wybuchem II wojny światowej ponad 6000, dziś około 21 000.
Znikają stare domy. Dobrze, że dawną zabudowę Gostynia możemy obejrzeć na widokówkach, fotografiach. Wiele z nich zobaczyliśmy na wykładzie na przygotowanej prezentacji. Stare zdjęcia pokazują ciekawe typy ludzkie, stroje, fryzury, utrwalone na nich zdarzenia, np. fakt przebywania w Gostyniu w 1928 r. Koreańczyków czy zalanie ulicy 1 Maja wodą podczas ulewy w 1950r.
Źródłem do poznania dziejów mieszkańców naszego miasta są materiały archiwalne w postaci ksiąg kupiectwa polskiego, ksiąg adresowych, kronik, protokołów, w których występują nie tylko nazwiska, a nierzadko informacje o wykonywanej profesji, ale również własnoręczne podpisy. Dzięki temu dowiadujemy się, że w Gostyniu były liczne cechy rzemieślnicze: piekarzy, rzeźników, sukienników, szewców, piwowarów, winiarzy, foluszników, płócienników. Nazwiska ewoluowały, zmieniały swoje brzmienie. Np. w XVII wpływ Kresów uwidocznił się w ekspansji cząstki – owicz, -ewicz, dzięki czemu pierwotne nazwiska Gano, Żywiołek przyjęły postać Ganowicz, Żywiołkiewicz. Zdarzały się także pomyłki urzędników (niska sprawność językowa, niemieckie pochodzenie), co powodowało zniekształcenie nazwiska. Poziom analfabetyzmu był wysoki. Na początku XIX dotkniętych nim było 80% ludności. Świadczą o tym choćby krzyżyki stawiane zamiast podpisu. Jako ciekawostkę można podać, że wśród mieszkańców Gostynia występowała szkocka rodzina Lekiewiczów i Grek Żupan (Żupański).
W swojej prelekcji Leszek Męczarski zaprezentował 265 nazwisk. Słuchacze reagowali bardzo żywo, odnajdując wśród nazwisk te, które nosili lub noszą ludzie im znani, nierzadko sąsiedzi lub krewni.
Prelegent zachęcał do poznawania dziejów własnej rodziny, opracowywania kroniki rodowej. Zaprezentował jedną z nich, a mianowicie Dzieje rodu Czabajskich.
Tekst Halina Spichał
Zdjęcia Aleksandra Biderman i Andrzej Czabajski (zdjęcia nr 1, 2,3, 9)