Nie zapominamy…
Dzisiaj piękny, listopadowy dzień, 27. Duża grupa, 16 osób na miejscu zbiórki.
Dzisiaj odwiedzimy tych, których znamy, a którzy już z nami nigdzie wybrać się nie mogą. Chodzi oczywiście o osoby, których mamy w naszej pamięci. Kupujemy w sklepiku przy cmentarzu 16 zniczy i każdy może zapalić jeden na grobie kogoś bliskiego. I tak spacerując poznajemy zmarłych, podziwiamy miejsca ich spoczynku, kwiaty, które jeszcze od dnia Wszystkich Świętych pozostały, palące się znicze. My również zapalamy światełko pamięci. Odwiedzamy naszych mężów, rodziców, krewnych, niedawno zmarłego Jana Przybylaka i naszego „spacerowego” kolegę, Tadeusza Wujka.
Listopad to taki miesiąc zadumy nad przemijaniem. Jak ten czas leci… Czasem wydaje się nam, iż od dnia śmierci upłynęło 5 lat, a spoglądając z niedowierzaniem na tablicę nagrobną okazuje się, że to już 8. Ile nam jeszcze pozostało?
tekst Aleksandra Biderman
zdjęcia Barbara Najborowska