Jak przystało na historyczny temat, wykład pana Zdzisława Kamińskiego odbył się w muzeum. Zgromadził około 20 osób z Gostyńskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Pan Kamiński, znany regionalista, prezes Towarzystwa Miłośników Gostyńskiej Fary, tym razem opowiadał nam o swojej pasji mierzenia czasu. Zajmuje się tym od kilkunastu lat. Nie jest to typowe zbieranie i gromadzenie zegarów lub innych urządzeń mierzących czas, ale przede wszystkim zbieranie, kupowanie części mechanizmów, nad którymi można popracować i przywrócić je do łask.
Początki mierzenia czasu to V w. p.n.e. Pierwsze były zegary świecowe (paląca się świeca odmierzała upływający czas), później lontowe, lampki oliwne, zegary wodne, słoneczne. Data pierwszego szczegółowego opisu mechanizmu zegarowego to rok 1364. Zegary takie powstawały początkowo w zakonach. Były to chodziki (zegary, które tylko pokazywały czas), były zegary, które również wybijały pełne godziny, kwadranse, zegary z budzikiem, z pozytywką, z datą, pokazujące kwadry księżyca, ustawienie planet. Wymagały one okresowego nakręcania bądź naciągu (raz dziennie, raz w tygodniu, raz na kwartał, ale też takie, które należało nakręcić raz do roku.
Pan Kamiński ma w swojej domowej kolekcji około 20 zegarów. Bywało, że aby kupić jakiś ciekawy zegar musiał sprzedać dwa inne. Dziś mniej już zajmuje się naprawianiem starych zegarów ze względu na słabszy wzrok, ale ciągle jeszcze przegląda w internecie strony, gdzie mogą trafić się perełki do jego kolekcji. Pokazał nam kilka pozycji ze sklepu internetowego Allegro i omówił je. Zainteresowanie audytorium było bardzo duże, padało mnóstwo pytań. Pan Kamiński wspomniał jeszcze, że kilka lat temu, kiedy był radnym Gostynia zamierzano wyrzucić stary zegar ratuszowy i kupić elektroniczny. Pan Zdzisław stary zegar przywrócił miastu. Pięknie odrestaurował również wiedeński zegar z XVIII wieku, który znajduje się w muzeum.
Więcej znajdą Państwo zapewne na stronie muzeum.
www.muzeum.gostyn.pl
tekst i zdjęcia Aleksandra Biderman