bo tylko wtedy uczestnicy Uniwersytetu III Wieku mogą osiągnąć pełnię zadowolenia łącznie z wiedzą dot. środowiska naturalnego, która niezbędna jest każdemu człowiekowi.
28 maja 2013 roku o godz. 12.00 wyruszyliśmy z Gostynia i po krótkim czasie znaleźliśmy się na terenie Nadleśnictwa Piaski, gdzie czekało na nas rozpalone ognisko i pięknie nakryte stoły wraz z gorącymi napojami i piekącą się na ruszcie kiełbaską. Przybyli też zaproszeni goście tj. studenci UTW w Krobi. Wszystkich zebranych powitał wiceprezes GUTW Bolesław Matyla i przedstawił gospodarza tego obiektu i Specjalistę ds. Edukacji Nadleśnictwa Piaski w jednej osobie – pana Jerzego Różańskiego, który wraz z Zarządem GUTW był organizatorem wspomnianego wyżej spotkania, jak i naszym przewodnikiem.
Powitano również zaproszonych gości w osobach pana Zenona Normana – Wójta Gminy Piaski oraz pana Jana Nawrota – Dyrektora GOK w Piaskach. W sumie na pikniku było nas ponad 80 osób
Na początek studenci z Krobi oraz ci, którzy jeszcze nigdy nie byli w działającej od 6 lat Izbie Leśnej zaproszeni zostali przez pana Różańskiego na „lekcję poglądową”. Izba składa się z kilku pomieszczeń, ale zaskoczyło nas wnętrze, na ścianie którego widnieje panorama leśna utworzona przez pana Pawła Powidzkiego z GOK Piaski. Ujrzeliśmy tam jeszcze wiele innych eksponatów leśnych. Uzyskaliśmy wiele cennych informacji dotyczących przyrody oraz pracy Nadleśnictwa Piaski. Tematyka dotyczyła również myślistwa. Nie sposób opisać wszystkich informacji, które uzyskaliśmy w trakcie pobytu w Izbie Edukacyjnej, gdyż nie tylko to było naszym celem.
Padający przelotny deszcz nie zepsuł nam dobrej zabawy, która przebiegała wspaniale pod istniejącym zadaszeniem, a towarzyszył nam nieustannie zespół śpiewaczy „Tęcza”, bez którego nie byłoby tej pięknej atmosfery, jaką stworzyli swoimi biesiadnymi utworami. Pan Hodowany, założyciel zespołu otrzymał nuty naszego hymnu. Trochę poćwiczył i wszyscy razem go zaśpiewaliśmy. Wyszło całkiem nieźle. W drugiej części biesiady śpiewaliśmy wraz z zespołem. Zabawa była przednia, nie tylko były śpiewy, ale też tańce i pląsy. Otworzyły się serca, wyzwoliły dusze, nie zabrakło też łez wzruszenia. Tej atmosfery, która panowała wśród uczestników biesiady nie da się opisać. Pomimo panującego chłodu podczas siarczystych tańców trzeba było pozbyć się części garderoby. Jednak wszystko co dobre, szybko się kończy. Opuścił nas wójt, studenci z Krobi. Wraz z zespołem, piosenką „Upływa szybko życie” pożegnaliśmy zaproszonych gości. Dogasało ognisko, które podczas biesiadowania ogrzewało nam ciała i dusze. Podziękowaliśmy Organizatorom za pięknie zorganizowane „przyjęcie” i z postanowieniem ponownego spotkania rozjechaliśmy się do swoich domów.
Wrażenia na gorąco opisała Stanisława CzerwińskaZdjęciami ubarwiła Halina Spichał