Nadzwyczajny, bo tak żartobliwie określiła go Ola. A to dlatego, że w drugą środę miesiąca  maja zbiegły się dwie uroczystości, wobec czego spacer został przesunięty na 5 czerwca 2013 r.

W dniu tym gotowych do wymarszu było 14 osób. Ciepło ubrani, aura nie przypominała czerwca, ale spacerowiczom to nie przeszkadzało. Zawsze mamy pogodę ducha. A wiadomo: radość daje zdrowie. Przy wyjściu Ola rozdała nam publikacje „Zielona Wiedza” dla słuchaczy Uniwersytetów Trzeciego Wieku.

Przewodnicy zaproponowali tym razem marsz brzegiem lasu. Prowadzili nas bezpieczną drogą z daleka omijając miejsca z tablicami „Uwaga niebezpieczeństwo, prace z użyciem materiałów wybuchowych”. W tych lasach na początku maja znaleziono blisko 300. kg bombę lotniczą, niedawno pocisk lotniczy długości około 80 cm z uzbrojonym zapalnikiem. Nadleśnictwo Piaski w ramach funduszy unijnych zleciło oczyszczenie terenu z niewybuchów i niewypałów firmie saperskiej. Mniejsze „znaleziska” rozbrajane są na miejscu, większe wywożone na poligon i tam niszczone.

Wyruszyliśmy od biura Zarządu  ul. Polną, zdążając w kierunku lasu. Z dala już było słychać jego szum i śpiew ptaków. Pomachaliśmy  jeszcze uśmiechniętemu maszyniście manewrującemu wagonami i weszliśmy do zielonej przestrzeni. Las w czerwcu – to piękna zieleń liści wysmukłych drzew, świadków mijających lat. Rozchodząca się woń kwiatów czarnego bzu, akacji, różnego rodzaju kwiatów leśnych, paproci, jeżyn. Przewrócone drzewa porośnięte puszystym mchem, opieńkami. Na ścieżce spacerowały  okazałe ślimaki. Po przejściu kilku kilometrów wyszliśmy z lasu na polną drogę, by dojść do ul. Niestrawskiego. Obok drogi rósł wielohektarowy łan rzepaku z dorodnymi strąkami. Mijając dawny POM zatrzymaliśmy się przy Przedszkolu „Zielona Zatoka”. Podobało nam się usytuowanie i zagospodarowanie placu zabaw. Podczas spaceru robiliśmy przystanki, w czasie których czytaliśmy wiersze Tadeusza Wujka mówiące o odczuciach i refleksji. Oto tytuły: „Czasowe zmiany”, „Kocham”, „Myślałem”, „A jednak piszę”, „Bezczelna rzeczywistość.” Poezję czytał sam Autor oraz Ola i Maria.  Spacer zakończyliśmy kawą w restauracji „Podleśna”.

Marsz po zdrowie pozwala dotlenić organizm, przy okazji spalić nieco kalorii, dlatego chętnie z niego korzystamy.

Tekst Maria Ratajczak.
Zdjęcia Aleksandra Biderman.