Po raz pierwszy od początku działalności naszego Uniwersytetu wybieramy się na wczasy (6-12 lipca) do nadmorskiego Dziwnowa. Jest nas 34 osoby. Wyjeżdżamy o 5.00 rano. Naszym kierowcą jest Krzysztof Doliński.
Po drodze małe przerwy i o 11.00 wysiadamy w Kamieniu Pomorskim. Podziwiamy żaglówki i łodzie w Zatoce Kamienieckiej, zwiedzamy konkatedrę św. Jana Chrzciciela. Niektórym udaje się wysłuchać grupy młodych z Wybrzeża Kości Słoniowej śpiewających w stylu gospel. Wsiadamy do autokaru. O 12.00 jesteśmy w Dziwnowie przed ośrodkiem Abisal, gdzie wita nas właścicielka, pani Beata Zielińska.
Po rozdzieleniu pokojów rozpakowujemy bagaże i idziemy przywitać się z morzem. Chodzimy przez las obok jeziora na tzw. dziką plażę, która jest jeszcze w budowie, lub w drugą stronę przez zwodzony most na plażę główną Dziwnowa. Ponieważ są to wczasy, każdy robi co chce, ale w czwartek zaliczamy wspólny wyjazd do Międzyzdrojów, podziwiamy jezioro Turkusowe, wdrapujemy się na wzgórze Gosań, skąd rozciąga się widok na Zatokę Pomorską i na wzgórze Zielonka, które jest jedynym dostępnym miejscem, skąd jednocześnie można obserwować Zalew Szczeciński, deltę wsteczną Świny, jezioro Wicko Wielkie oraz Bałtyk. Wracamy koło 14.00, a wieczorem jedziemy do położonego nieopodal Dziwnówka, gdzie w kościele występuje zespół Claret Gospel (ten sam co w Kamieniu Pomorskim, artykuł poniżej). Wspólnie odwiedziliśmy również Nadmorski Park Miniatur i Kolejek w Dziwnowie, gdzie znajdują się miniatury wszystkich latarni morskich polskiego wybrzeża oraz 1000 metrów torów po których mkną miniaturowe kolejki. Nasze duże zainteresowanie budziły sporty wodne: windsurfing i kitesurfing.
Pełni wrażeń, opaleni wracamy w sobotę do domu. Podróż powrotna przedłuża się nam o trzy godziny z powodu korków na trasie. O wrażeniach z pobytu w Dziwnowie powiedzą sami uczestnicy.
Napisała Aleksandra BidermanZdjęcia: Aleksandra Biderman, Barbara Kapała, Maria Skrzypczak
Niezwykły koncert……
W dniu 10 lipca br. przeżyłam coś wyjątkowego. Dzięki uprzejmości Oli oraz pana kierowcy, który dowiózł nas do kościoła w Dziwnówku, mieliśmy okazję uczestniczyć w niezwykłym koncercie. Koncert był organizowany przez fundację „Zostaw ślad”. Fundacja ta została ustanowiona przez Zgromadzenie Misjonarzy Klaretynów. Celem fundacji jest wspieranie i umacnianie postaw i działań nastawionych na aktywną wymianę wartości pomiędzy społeczeństwami różnych krajów. Fundacja zrealizowała w roku 2013/2014 cztery projekty: budowę studni, finansowanie sierocińca, sponsorowanie wypoczynku dzieci z Białorusi oraz Claret Gospel, wspierający młodych ludzi z Wybrzeża Kości Słoniowej. Claret Gospel to grupa, której współzałożycielami są m.in. ojcowie Klaretyni, misjonarze pracujący na Wybrzeżu Kości Słoniowej. Członkowie chóru Claret Gospel przybyli do Dziwnówka na zaproszenie proboszcza tejże parafii. Pieśni w ich wykonaniu poruszyły wszystkie serca, wywołały głębokie wzruszenie wśród zebranych a mocne głosy śpiewających „wstrząsnęły” murami świątyni. Wszyscy poczuliśmy, że – jak powiedział kapłan – stanowimy jedną wielką rodzinę. Znakiem rozpoznawczym chóru jest wielka radość, emanująca od wszystkich jego członków, poza tym spontaniczność, naturalność i co chyba najważniejsze, wielka miłość do Chrystusa, którą młodzi ludzie propagują na wszystkich koncertach . Na okładce płyty, którą zakupiłam po koncercie, widnieją takie słowa: „Pragniemy, aby miłość Chrystusa przynaglała nas i czyniła z nas uczniów i świadków XXI wieku na wzór św. Antoniego Marii Klareta, założyciela Misjonarzy Klaretynów. Wierzymy, że nasz śpiew doprowadzi Was do zakochania w Chrystusie i przepełni wiarą mocną i radosną”. Koncert był niejako zwieńczeniem naszego tygodniowego pobytu nad morzem. Dziękuję Ci Olu za umożliwienie odpoczynku nad Bałtykiem, za mnóstwo atrakcji, a przede wszystkim za wykazanie inwencji w sprawie zorganizowania niesamowitego koncertu, który pozostanie na długo w naszej pamięci.
Wanda, pokój nr 5Wczasy udane. Wypady do ościennych miejscowości pełne wrażeń. Kawały Oli niezapomniane. Czekamy na następne wczasy. Elżbieta, Barbara, Łucja
Dziękuję za możliwość wspaniałego wypoczynku. Władysława
Za dużo wrażeń. Nie da się opisać jednym zdaniem. Plaża, słońce, wiatr, burza, zachody słońca, wieczorne spotkania, indywidualne wypady pełne wrażeń. Powtórzmy to jeszcze raz. Stanisława
Będziemy miło wspominać pobyt w Dziwnowie, te radosne, wspólne wieczory na korytarzu. Dziękujemy. Ania i Paweł
Ale fajnie! Czy musze jechać do domu? Trochę krótko. Marysia
Bardzo udany wyjazd, szkoda, że trzeba wracać. Barbara
Przeszłyśmy terapię śmiechową, 50 km wybrzeża, słońca po pachy – czyli było superowo! – Maria, Irena, Krystyna
W czasie pobytu na wakacjach w Dziwnowie przeżyłyśmy piękną przygodę w czasie wyjazdu do Rewala. Odwiedziłyśmy koleżankę Anię – naszą studentkę. W restauracji Kalifornia zjadłyśmy obfity deser. Poszłyśmy zwiedzać i deszcz popsuł nam plany. W strugach deszczu powróciłyśmy do naszego domu autobusem jadącym w kierunku Warszawy. Kierowca zatrzymał się przy domu. Krystyna, Mirosława, Helena, Danuta
Przeżyłam piękne, ale dziwne te wakacje. Dziwne, bo w Dziwnowie. A ten tydzień minął mi jak dzień pełen wspaniałych wrażeń na plaży pełnej słońca i morskiego polskiego morza. Ola
I słońce, i deszcz, cudowny wachlarz przeżyć i wrażeń. Najbardziej zapamiętam bieganie w ciepłych kałużach podczas burzy. Odzyskałam ASPEKT RADOŚCI. Dziękuję za piękne dni. Bożenka
Przez ten wyjazd zrozumiałam, że nie należy siedzieć w domu tylko wyjeżdżać jak kraj długi i szeroki. Wyjazd uważam za bardzo owocny. Było wspaniale. Agnieszka i Tadeusz
Na wczasach nie mieliśmy radia, telewizora, ale mieliśmy wspaniałe humory. Codziennie o 21.00 śpiew, opowiadanie kawałów. Kawalarzem roku 2014 została Ola Biderman. Za udane wczasy Oli dziękujemy, prosimy częściej, my nie zawiedziemy. Adela Piotrowiak