Środa, dnia 13 sierpnia 2014 r. Powakacyjne spotkanie grupy spacerowej GUTW, inaugurujące nowy rok akademicki. Tradycyjnie zajęcia rozpoczynamy miesiąc wcześniej.
Słońce tego lata obdarowuje nas obficie, korzystając z tego dobrodziejstwa staramy się maszerować jednak w miejscach zacienionych. Spotkaliśmy się o godz. 9 przed biurem Zarządu, by przejść pierwsze kilometry dziesięcioosobową grupą, w której szedł także dzielny Bartek, wnuk Oli.
Tadeusz przedstawił plan drogi, zgodnie z nim ruszyliśmy w kierunku ul. Przy Dworcu, by zobaczyć posuwające się prace przy budowie przejścia dla pieszych, łączącego ją z ul. Starogostyńską. Podczas drogi zauważyliśmy nowy słup ogłoszeniowy, których na ulicach Gostynia pojawiło się piętnaście. Zastępują stare, betonowe. Zostały postawione w dogodniejszych miejscach. Zwracają na siebie uwagę czerwonymi „czapeczkami”. Po dojściu do kładki nad torami, z której mieszkańcy do tej pory korzystali, widzimy nowe przejście na ukończeniu. Przewodnik poprosił o pozwolenie i mogliśmy kroczyć już nowym chodnikiem. Chyba wszyscy mieszkańcy naszego miasta i nie tylko, cieszą się, że zamiast pokonywać wiele betonowych stopni, będzie można teraz przejść wygodnym chodnikiem. Starogostyńską doszliśmy do krytej pływalni „Na Fali”. Idąc jeszcze dalej, napotkaliśmy wielohektarowe pole. Ściernisko powstałe po skoszeniu zboża i duże bale słomy przypomniały nam o trwających jeszcze żniwach i pracy rolników.
Dalej szliśmy już lasem po duktach i drogach. Słuchaliśmy dźwięków, które niosła przyroda w ten sierpniowy czas, szukaliśmy grzybków. Przy okazji Bartek uczył się fotografować, utrwalał na kliszy napotkane żuczki i inne okazy leśne. Jedna z dróg doprowadziła nas do przejścia na ul. Leśnej, doszliśmy do osiedla zwanego potocznie „Górami”. Tam pomimo suszy jaka u nas panuje, kwiaty dekorowały przydomowe ogródki czerwienią, żółcią, bielą i innymi kolorami. Spoglądając na ogrody przeszliśmy część osiedla, a przechodząc obok posesji Marii, współuczestniczki spaceru, zostaliśmy zaproszeni do altany na małą kawę.
Podczas degustacji kawy o trzech smakach, toczyły się pogawędki. A że śmiech to zdrowie, nie obyło się bez żartów. Halina z Olą na zmianę czytały cykl: „Uśmiechnij się” z gazetki parafialnej, nie mogąc powstrzymać się od śmiechu. Maria przygotowała kilka krótkich utworów, także pełnych humoru.
Tadeusz jak na początek roku przystało zadedykował nam wiersz pt. „Prośba o dary”, który może być przesłaniem na nadchodzący rok:
„Podaruj nam Paniedary bardzo
drobne i proste
a do życia potrzebne- (…)
daj nam radość życia
choć jeszcze nie pełne zadowolenie- (…)
daj nam zdrowy rozsądek
jednak nie dar lekceważenia-.(…)”
Tym miłym akcentem zakończyliśmy pierwsze spotkanie. Pedometr wskazał 5 km. Największe brawa należą się Bartkowi.
Napisała Maria RatajczakZdjęcia: Aleksandra Biderman, Halina Spichał
PS. Maria upiekła dla nas przepyszny, żółciutki sernik i poczęstowała nas kieliszeczkiem brzoskwiniowej nalewki z Moraw – Ola