Na wystawie w Hutniku
25 czerwca 2025 roku ostatni w tym roku akademickim spacer. Na miejscu zbiórki 8 osób, w tym nowa spacerowiczka Ola. Przygotowane jesteśmy na kiepską pogodę, co chwila popaduje, leci mżawka, ale jest ciepło.
Wybieramy się dziś do Hutnika. Tam działają różne sekcje. W salce na piętrze jest wystawa podsumowująca sezon 2024/2025 w dziedzinie: plastyka, malarstwo, ceramika. Jesteśmy urzeczone wykonanymi pracami. Dużo jest obrazów, są małe formy ceramiczne, obrazy ceramiczne i makrama. Obok salki, na korytarzu swoje prace wystawili mali twórcy. Najbardziej urzekła nas żyrafka.
Rozmawiałyśmy z panią Honoratą Jankowiak na temat lekcji rysunku, której mogłaby udzielić nam pani Olga, instruktor. To sprawa na po wakacjach. Od września ruszają zapisy na kurs makramy dla początkujących, może wśród nas znajdą się chętne?
Opuszczamy to miejsce kultury wszelakiej i udajemy się na spacer. Zatrzymujemy się jeszcze chwilę przed budynkiem hutnika na którym namalowanych jest 5 obrazów. Te malunki wykonane są specjalną farbą pochłaniającą zanieczyszczenia ze środowiska i te pięć rysunków zastępuje w ochronie środowiska 85 drzew.
Kawę, soki owocowe, warzywne, granolę wypijamy i zjadamy dzisiaj w restauracji wegetariańskie/wegańskiej „Avocado” na ulicy Powstańców. Wszystko tu jest świeże, robione dla każdego klienta, dlatego trochę trzeba poczekać. Są tu sałatki, kanapki, smarowidła, świeżo wyciskane soki owocowe i warzywne, koktajle, ciasta i desery.
Pogoda się poprawiła, przeszłyśmy 6 kilometrów.
W lipcu zawieszamy spacery, do zobaczenia w sierpniu.
Tekst i zdjęcia Aleksandra Biderman