Żelazno 17 lipca 2025
Mimo zapowiadanych deszczów, siedem nieustraszonych rowerzystek stawiło się punktualnie na tradycyjnym miejscu zbiórki w Plantach. Wyruszyłyśmy o 9:05, z nadzieją, że pogoda jednak nam będzie sprzyjać – początek rzeczywiście był obiecujący, nie padało i humory dopisywały.
Po około godzinie jazdy dotarłyśmy do celu naszej wycieczki – urokliwego Żelazna. Niestety, wraz z naszym przyjazdem pogoda zaczęła się psuć. Schowałyśmy się pod zadaszeniem przy jeziorze, licząc na przeczekanie deszczu, ale ulewa zamiast ustępować, tylko się nasilała. Mimo wszystko nie dałyśmy się zniechęcić – był czas na rozmowy, śmiech, a nawet mały poczęstunek.
W końcu, wyposażone w peleryny i kurtki, wyruszyłyśmy z powrotem – w pełnym deszczu. Pokonałyśmy trasę powrotną (14 km) szybko i sprawnie, podzielone na mniejsze grupki w zależności od tempa i sił.
Najważniejsze jednak, że nie straciłyśmy pogody ducha. Cel naszej podróży – jezioro – został zdobyty, a sama wyprawa, mimo niesprzyjających warunków, pozostawiła niezapomniane wspomnienia. Takie chwile hartują ducha i przypominają, że prawdziwa siła tkwi we wspólnocie i wytrwałości. Łącznie przejechałyśmy 28 kilometrów i po raz kolejny udowodniłyśmy, że deszcz nam niestraszny.
Do zobaczenia na kolejnym rajdzie – oby w słońcu, ale nawet jeśli nie, to przecież damy radę! Tekst i zdjęcia Barbara Najborowska