Wycieczka na Maltę
W dniach 23-28 marca 2025r. odbyła się wycieczka na archipelag wysp Malta na Morzu Śródziemnym, organizowana prze GUTW za pośrednictwem Biura Turystycznego „Laguna” w Lesznie. W wyjeździe uczestniczyło 26 osób. Przygoda ta kosztowała nas dwie nieprzespane noce, bowiem loty zaczynały ok. godz. 6 rano, ale było warto.
Niedziela – pierwszy dzień,
to czas zapoznania się z miejscem zakwaterowania – miejscowość i elegancki hotel Qawra, zajęcie pokoi i odpoczynek po podróży. Malta – półmilionowy, przyjazny kraj, żyjący z usług turystycznych. Spotyka się tu turystów różnych narodowości, w tym najwięcej Polaków. Malta jest krajem bardzo katolickim, posiada 360 kościołów, specyficzną zabudowę – zwartą, blokową, z wapiennych bloków skalnych, bardzo wiele zabytków i przecudnych miejsc widokowych, nie posiada rzek, tylko suche koryta, które wypełniają się w czasie intensywnych opadów, palmy i wszechobecne opuncje.
W poniedziałek, korzystając z przepięknej pogody, odwiedziliśmy zamieszkałą już tylko przez dwie osoby wyspę Comino. Widoki z tej wyspy – błękitna laguna – zapierają dech w piersiach a przejażdżka motorówką wokół wyspy tylko potęguje wrażenia.
Wtorek przed południem trochę pada,
ale czas na obejrzenie najbardziej kultowych zabytków Malty. I tak Mosta i jedna z największych na świecie rotund. Za cud uważa się zdarzenie historyczne, kiedy w czasie drugiej wojny światowej bomba uderzyła w kopułę świątyni, gdzie modliło się ok. 300 osób i spadła nie wybuchając. Bombę tą przechowuje się w kościele do dzisiaj i pokazuje zwiedzającym. W kolejności wioska rzemieślników produkujących wyroby ze srebra, szkła, ceramiczne… i Klify Dingli, gdzie pyszne widoki przysłaniała mgła. Dalej uliczki Rabatu, plac Św. Pawła, katakumby, a potem Medina – pierwsza stolica Malty-zwana cichym miastem, jej uliczki, mury obronne, sucha fosa. Mieszka tam ok. 260 osób w starych, ale zadbanych, noszących znamiona dawnego przepychu kamienicach. Rabat zaś – przedmieście Mediny zamieszkały był przez robotników i służbę pracujących na rzecz elity miasta. Na popołudnie przypada nam perełka Malty – stolica Valetta. A tu leje. Pobieżnie więc obejrzeliśmy główne miejsca zaplanowane przez przewodnika: parlament, ruiny opery, siedzibę premiera, oberżę kastylijską, punkt widokowy na port, sąd joannitów, konkatedrę św. Jana z zewnątrz. Przemoknięci do żywego wracaliśmy do hotelu.
Środa znowu przywitała nas deszczem.
A tu wyjazd na cichą, spokojną wyspę Gozo, zamieszkałą przez ok. 30 tys. ludności. Szczęśliwie szybko ukazało się słonko, a z nim w pełnej krasie piękno miejsca. I znów stylowe budynki, klify, zwały skalne w Dwejrze, bazylika św. Pawła, poletka solne, a na zakończenie objazdu wyspy spacer po cytadeli w miejscowości Rabat (Victoria).
Ostatni dzień każdy spędzał wg swojego upodobania.
Jednakże większość grupy udała się raz jeszcze pozwiedzać Valettę na własną rękę w czasie sprzyjającej pogody, w tym część odstała swoje w kolejce, wykupiła bilety i obejrzała barokowe cudo – wnętrze XVI-wiecznej konkatedry św. Jana, w tym obrazy Caravaggio.
W piątek zbiórka po godz. 2-giej i powrót do domu.
Naszą grupą od wyjazdu w Poznaniu do powrotu do Poznania starannie opiekował się pilot z Biura Laguna, uczestnicy wycieczki imponowali kulturą, humorem i solidarną wzajemną troską.