Wczoraj wybrałam się sama na moje osiedle, żeby podzielić się najciekawszymi miejscami z uczestnikami kolejnego spaceru. Wiał wiatr, niezbyt mocny, ale odczuwalny w „tunelach”. To cztery takie miejsca na naszym osiedlu (przejście między blokami szerokości ok. 4 metrów i wysokości ok. 2,5 metra).
9 lutego zebrało się pod biurem Zarządu 5 osób. To ci najwytrwalsi. Dzisiaj niestety nie wieje. Moje „wichrowe wzgórze” nie pokaże swoich możliwości.
Ruszamy. Ulicą Młynarską (obok Pallasu) wspinamy się pod górkę. Dalej kawałek ulicą Sikorskiego i po schodach między garażami. Wychodzimy na Osiedle Konstytucji 3 Maja. Tak głosi napis na bloku. Mało kto używa tej nazwy. Jest to po prostu ulica Górna. Przechodzimy pierwszym „tunelem”. Tutaj mamy wiatr z przodu, słabiutki, niestety. Po drodze, przed jednym z bloków widzimy na trawniku mnóstwo przebiśniegów. Czyżby to koniec zimy? Chyba nie, gdyż od jutra synoptycy zapowiadają temperatury ujemne. Prowadzę moją grupę drugim tunelem. Tutaj wiatr pcha nas do przodu. Trzeci z tuneli ustawiony jest prostopadle do dwóch poprzednich. Tutaj nie ma wiatru. Przechodzimy na drugą stronę. Kierujemy się w kierunku osiedlowej świetlicy. Mijamy boisko orlik – ogrodzone, z trybunami. Świetlica zamknięta, czynna jest (jak głosi napis) dopiero późnym popołudniem. Wychodzimy na plac przed zamkniętym sklepem Brico i zachwycamy się widokiem wieży kościoła Św. Ducha, która jakby wyrastała spod ziemi. Udeptujemy ścieżki pięknie utrzymanego parku. Podchodząc bliżej drogi mamy widok na trzy gostyńskie kościoły. Dalej prowadzi Tadeusz. Skończyły się bloki, idziemy kawałek w kierunku kondensowni. Stosownie do sytuacji ( lekki wietrzyk) Tadeusz recytuje dowcipny wierszyk o wietrze. Ulicą Podgórną, bardzo spadzistą, schodzimy w dół, prosto w ulicę Energetyka. Dochodzimy do targowiska, kawałek idziemy Rynkiem, wchodzimy w ulicę Tkacką, dalej św. Floriana. Nasz spacer kończy się w Absolwencie, gdzie nieco przemarznięci zamawiamy sobie herbatkę z brązowym cukrem i syropem imbirowym. Cudownie rozgrzewa…

tekst Aleksandra Biderman

, zdjęcia: Aleksandra Biderman i Halina Spichał