Poranek 13 kwietnia 2011 r. nie wróżył nic dobrego dla uczestników środowych spacerów. Ciemne chmury zakrywały niebo, z którego leciała mżawka. Wydawało się, że planowany spacer do Grabonogu się nie odbędzie.
A jednak ośmioro najbardziej zdeterminowanych piechurów nie ulękło się kaprysów aury i ruszyło w drogę. Co prawda, trzeba było zmienić marszrutę: zamiast spaceru polną dróżką i ścieżką wśród łąk maszerować ruchliwą drogą, ale około godziny 11.00 grupa dotarła do parku szkolnego w Grabonogu, gdzie dołączyła niżej podpisana. Naszym zamiarem było zwiedzenie nowego pawilonu szkolnego, który został oddany do użytku w styczniu bieżącego roku.
Z zewnątrz budynek wygląda bardzo interesująco. Jest to obiekt nowoczesny i zapewniający dobre warunki do pracy i nauki. Naszą przewodniczką była Dyrektor szkoły mgr inż. Bożena Ryczkowska, która nie tylko oprowadziła nas po szkole, pokazała pracownie, klasy, pokój nauczycielski i sekretariat oraz inne pomieszczenia, ale obszernie opowiedziała o ciekawych innowacjach pedagogicznych, prowadzonych projektach, profilach kształcenia i wielu przedsięwzięciach podejmowanych przez nauczycieli i młodzież. Wszystkie pomieszczenia są przestronne, klasy wyposażone w telewizory, komputery i sprzęt potrzebny do nauczania przedmiotów zawodowych. Szkoła jest dostosowana dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich. W budynku uderza panujący porządek.
Przyjemne wrażenie sprawia otoczenie szkoły: zagospodarowany teren, parking samochodowy, ławki, posadzone krzewy, kwitnące już bratki. Od głównego budynku szkolnego można dojść do pawilonu nowym chodnikiem zwanym – ze względu na kolor kostki – czerwonym dywanem. Warto dodać, że budowa pawilonu była współfinansowana przez Unię Europejską.
Opuszczamy budynek i odbywamy krótki spacer po parku, obserwując zmiany, które nastąpiły w ostatnich latach. Park został uporządkowany, teren wyrównany, oczyszczone zostały stawy, posadzone nowe drzewa i krzewy. Spoza świeżej zieleni drzew wyłania się czerwony nowy dach na budynku internatu.
Nasze kroki kierujemy do sali gimnastycznej, w której mieści się szkolna kawiarenka. Pora na relaks, wymianę wrażeń przy filiżance kawy i pysznym serniku. Niezawodny Tadeusz Wujek odczytał swój wiersz, w którym apeluje o to, aby nie gnuśnieć. Właśnie nasze spacery są odpowiedzią na to wezwanie. Jeszcze tylko rzut oka na jedną z pracowni komputerowych i czas kończyć wizytę. Wracamy do Gostynia. Znowu towarzyszy nam drobno padający deszcz.

Napisała Halina Spichał

zdjęcia Aleksandra Biderman i Halina Spichał