12 maja w dżdżysty poranek 52 osoby z Uniwersytetu Trzeciego Wieku z Gostynia spotkały się na dworcu PKS-u. Wraz z Muzeum organizujemy dziś wycieczkę po Ziemi Jarocińskiej. Niestety, żadnego z pracowników muzeum nie ma dziś z nami, gdyż właśnie dzisiaj rozgrywa się w Gostyniu gra miejska.
Jedziemy. Mijamy Borek, dalej udajemy się w kierunku Koźmina. Pierwszym naszym miejscem postojowym są Borzęciczki, wieś w gminie Koźmin należąca m.in. do Mycielskich, Kurnatowskich, Radolińskich. Zatrzymujemy się przed pałacem zbudowanym pod koniec XIX w. w stylu renesansu północnego, gdzie obecnie mieści się Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy im. Janusza Korczaka. W halu piękny portret patrona, zbiór jego myśli, w większości tych, dotyczących dzieci. O Ośrodku opowiada pani dyrektor. W placówce przebywają dzieci do 24 roku życia z różnym stopniem upośledzenia umysłowego. Krótki spacer po parku, zdjęcie pomnika Janusza Korczaka tulącego do siebie dzieci i wchodzimy do kościoła św. Marcina zbudowanego w połowie XVIII wieku. Wyposażenie wnętrza – styl rokokowy, w pobliżu kościoła – ciąg pięciu kapliczek różańcowych.
Dobrzyca – następny postój. Po Muzeum Ziemiaństwa w Dobrzycy, które istnieje od 1996 roku, oprowadza nas pan Stanisław Borowiak. Po zapoznaniu się z historią miasta i rodów ziemiańskich idziemy do przepięknego parku krajobrazowego z Panteonem i Oficyną, jeziorem, po którym pływają kaczki i łabędzie. Park liczy 9 ha i jest ogólnodostępny.
W Witaszycach wita nas pan Tomasz Klauza – pasjonat historii, a w szczególności postaci Napoleona Bonaparte. Muzeum, do którego zawitaliśmy jest jedynym w Polsce muzeum poświęconym Epoce Napoleońskiej. Mieści się w XVIII-wiecznym dworze. W salach wystawowych prezentowana jest kolekcja ponad 10.000 figurek żołnierzy wszystkich walczących stron tamtych czasów. Zobaczyć można również broń, mundury, monety, książki, dokumenty, jak również pośmiertną maskę Napoleona i jego włos. Są też duże diagramy prezentujące bitwy pod Raszynem i Waterloo. W sąsiadującym z muzeum – pałacu jemy smaczny obiad. Niektórzy zamawiają też kawę.
Ostatnim punktem naszej wycieczki po Ziemi Jarocińskiej jest sam Jarocin. Spotykamy się z panią Krystyną Zawadzką, która zajmie się nami przez najbliższe dwie godziny. Zaczynamy od pomnika glana, postawionego w lipcu ubiegłego roku. Pomysłodawczynią postawienia pomnika butowi, który można założyć na każdą okazję, była Felicja Pawlicka – artystka i animatorka kultury. Kiedy zginęła w wypadku samochodowym jej ideę przejęli przyjaciele. I tak stanął ponad 2-metrowej wysokości pomnik wykonany z żywic epoksydowych. W dziurki pomnika wciągnięto olbrzymią sznurówkę splecioną z wielu sznurówek. Wśród nich znalazły się też te z glanów Felicji Pawlickiej. Jarocin jako miasto istnieje od około 1283 roku. Stanęliśmy w miejscu, gdzie zaczynało się miasto. Dziś jest tutaj skarbczyk, w którym mieści się muzeum. Spacerując po Jarocinie mieliśmy możliwość przejść się pięknym parkiem, w którym znajduje się neogotycki pałac Radolińskich, niegdyś siedziba Ośrodka Kształcenia Bibliotekarzy. Dziś w zamku mieszczą się różne instytucje, jest też Szkoła Muzyczna I Stopnia. W pałacu trwa remont, mogliśmy tylko zaglądnąć do hallu i przejść podcieniami zamkowymi do części parkowej od drugiej strony pałacu. Zegar słoneczny na ścianach zamku wskazywał godzinę 14.30. Byliśmy przy ruinach kościoła św. Ducha. Obok, po prawej stronie był Dom Św. Józefa, w którym mogli przebywać chorzy. Byliśmy w miejscu, gdzie odbywają się koncerty rockowe, zwiedziliśmy kościół św. Marcina. Spacerując po uliczkach miasta mijaliśmy dawny spichlerz, pierwsze kino, dawny budynek poczty (obecnie WBK), ratusz z 1802 roku, dawne więzienie, bożnicę (odzyskaną przez gminę żydowską i sprzedaną dalej). Wróciliśmy do autokaru żegnając się z naszym przewodnikiem oraz z gościnnym Jarocinem.
Jeszcze po drodze mały przystanek na kawę i coś do kawy i już jesteśmy w Gostyniu.
Relacja Aleksandra Biderman
Zdjęcia Aleksandra Biderman, Andrzej Czabajski, Halina Spichał