Wydarzyło się to w sobotę 15 marca 2014 r. w Poznaniu, dokąd udała się grupa studentów GUTW. Sobotni poranek był ponury, deszczowy i wietrzny, ale już na długo przed planowanym czasem odjazdu wycieczkowicze gromadzili się na miejscu zbiórki. Punktualnie o godz. 8.00 autokar wyruszył z dworca PKS.
Głównym celem naszej podróży było Muzeum Archeologiczne. Od 1967 roku Muzeum mieści się w Pałacu Górków, zrekonstruowanym po zniszczeniach wojennych. Tam oczekiwał na nas dr Andrzej Prinke, który miał wygłosić wykład i oprowadzić po wystawie „Śmierć i życie w starożytnym Egipcie”. Już po wejściu do Muzeum w pierwszym pomieszczeniu zobaczyliśmy kamienny posąg kobiety z głową lwicy. To Sachmet, która była boginią wojny i macierzyństwa. Przystajemy na chwilę i robimy sobie pamiątkowe zdjęcia.
Wielkie wrażenie zrobiło na nas następne pomieszczenie, a właściwie zadaszony dziedziniec Pałacu Górków. Tu powitał nas dr Andrzej Prinke – starszy kustosz i Konserwator Zabytków Archeologicznych w Poznaniu. Kierował badaniami wykopaliskowymi na wielu stanowiskach archeologicznych w Polsce, brał udział w badaniach wykopaliskowych w Polsce i za granicą, był także uczestnikiem polsko – algierskiej ekspedycji do Tassili-n-Ajjer (saharyjska sztuka naskalna). Nasz przewodnik najpierw przypomniał dwie postaci, które wywarły silny wpływ na działalność placówki. Pierwszą był prof. Józef Kostrzewski, wieloletni dyrektor, jeden z inicjatorów powołania Uniwersytetu Poznańskiego, odkrywca Biskupina i nauczyciel wielu cenionych archeologów. Drugą – prof. Lech Krzyżaniak, który uczynił muzeum liczącym się na świecie ośrodkiem badań afrykanistycznych. To właśnie profesor Lech Krzyżaniak – wieloletni dyrektor muzeum, był inicjatorem stworzenia Galerii Egipskiej w Muzeum Archeologicznym. Galeria jak i obecna wystawa ŚMIERĆ I ŻYCIE w STAROŻYTNYM EGIPCIE powstała dzięki współpracy z Muzeum Egipskim i Zbiorem Papirusów w Berlinie oraz Państwowym Muzeum Sztuki Egipskiej w Monachium.
Słuchając prelekcji, podziwialiśmy architekturę dziedzińca, a przede wszystkim stojący na środku obelisk o wysokości ok. 300 cm. W muzeum pojawił się w 2002 r. To wypożyczony z Berlina obelisk Ramzesa II z Athribis w Delcie Nilu. Przewodnik informuje, że wznosił się niegdyś przed świątynią boga Chenti – cheti wraz z drugim obeliskiem, znajdującym się dzisiaj w Muzeum Egipskim w Kairze. Wywieziony z Athribis, został użyty w XIX wieku jako próg w arabskim domu w Kairze. Po jego odkryciu został zakupiony i przywieziony do Berlina.
Nie sposób opisać, a choćby tylko wymienić 126 eksponatów zgromadzonych na wystawie. Pogrupowano je w działach obejmujących najważniejsze aspekty egipskiej kultury: faraon i urzędnicy, bogowie, pismo, życie codzienne, obyczaje pogrzebowe. Zwiedzamy kolejne pomieszczenia. W jednym z nich podziwiamy na ścianach malowidła zdobiące ściany głównej komory grobowca Tutanchamona. Został on odkryty w Dolinie Królów w 1922 r. przez Howarda Cartera. Przewodnik zwraca uwagę na charakterystyczny sposób przedstawiania postaci, a mianowicie: głowa była z profilu, korpus ukazany z przodu, a nogi z boku. Wspomniał też o klątwie Tutanchamona.
W dalszych pomieszczeniach w dużych oszklonych gablotach są eksponowane różnej wielkości posągi i posążki bogów i dostojników, głowy i popiersia z granitu, wapienia, piaskowca, brązu. Największe zainteresowanie budzą eksponaty związane z religią i zwyczajami pogrzebowymi: mumie, sarkofagi, kartonaże, maski bogato zdobione, złocone, polichromowane. W grobowcu oprócz mumii umieszczano zazwyczaj bogate wyposażenie: sprzęty, ubrania, biżuterię, kosmetyki i napoje – wszystkie dobra niezbędne do wygodnego życia.
Zwracamy uwagę na papirusy. Umieszczano je także w grobowcach. Zawierały zaklęcia Księgi Umarłych oraz opisywały skomplikowane drogi w zaświaty, będąc swego rodzaju „przewodnikami” dla zmarłego. Papirusy były bogato ilustrowane, przedstawiały np. scenę ważenia serca na sądzie Ozyrysa. Hieroglify egipskie występują nie tylko na papirusach, pojawiają się na posągach, reliefach budowli, stelach grobowych.
Życie codzienne w starożytnym Egipcie obrazują malowidła naścienne, ilustracje na papirusach, kamienne i ceramiczne naczynia, przybory kosmetyczne, meble, narzędzia, instrumenty muzyczne i zabawki.
Zwiedzanie wystawy dostarczyło moc wrażeń, a przede wszystkim wiedzy o jednej z najstarszych cywilizacji świata. Zanim opuścimy Muzeum Archeologiczne w kawiarni na dziedzińcu Pałacu Górków pijemy kawę i na gorąco dzielimy się wrażeniami.
Opuszczamy Muzeum. Smagani deszczem i wiatrem niemal biegniemy do autobusu. Udajemy się na spotkanie nowoczesności czyli do Poznań City Center, które zwane jest też Zintegrowanym Centrum Komunikacyjnym. Składa się ono z nowego dworca kolejowego Poznań Główny, nowego terminalu autobusowego (PKS) oraz galerii handlowej. Fasada dworca PKS, przed którym się zatrzymujemy, wygląda bardzo okazale – szkło i metal. Na nowym dworcu jest 19 stanowisk odprawy autobusów, kasy biletowe, centrum informacji pasażerskiej i informacja turystyczna. Wchodzimy do wnętrza. Wszędzie tablice świetlne podające informacje o różnych punktach usługowych i kierunkach ruchu. Nie można tu zginąć mimo ogromnej powierzchni. Na wyższe kondygnacje przemieszczamy się schodami ruchomymi. Nie wychodząc z obiektu można się posilić, zrobić zakupy. Liczne sklepy i butiki kuszą rozmaitością towarów. Punkty gastronomiczne oferują różnorodne dania. Korzystamy z okazji i – ponieważ jest pora południowa – wybieramy potrawy i posilamy się przy stoliku. Nawet nie zauważamy, że mija 2-godzinny czas przeznaczony na zwiedzanie tego nowoczesnego obiektu. Każdy z nas ma w pamięci dawny dworzec PKS. Ten nowy to naprawdę XXI wiek.
I tak w krótkim czasie przenieśliśmy się z odległej starożytności do nowoczesności. Licząc historię Egiptu od początku okresu wczesnodynastycznego (3200-3000 p.n.e.) do czasów dzisiejszych to tylko – bagatela – 5000 lat.
A wszystko to przeżyliśmy w ciągu kilku godzin. Przed godz. 17.00 wróciliśmy do Gostynia.
Zrelacjonowała Halina SpichałZdjęcia: Halina Spichał, Aleksandra Biderman