Uroczy, wiosenny maj, daje nam mnóstwo wspaniałych barw. Pachnie konwaliami i bzem.
Dnia 13 maja 2015 r. piętnastoosobowa grupa marszowa wybrała się na majówkę, aby dostrzegać piękno przyrody i cieszyć się jej widokami.
Wyszliśmy z miejsca zbiórki, dalej ulicą Polną w kierunku lasu. Słońce, powiew świeżego powietrza, takiego po deszczu, napawał nas radością. Mijaliśmy ogrody z różnorodnymi kwiatami, ozdobnymi krzewami, zachwycił nas złotokap kolorem, wielkością i ilością kwiecia. Skręcając w prawo z ulicy Polnej zrobiliśmy jeszcze kilka kroków ulicą Leśną. Przy torach zeszliśmy w zieloną przestrzeń lasu. Piękny zapach, wspaniałe wyniosłe drzewa, cisza  przerywana radosnym śpiewem ptaków, towarzyszyły nam w kilkukilometrowym spacerze po leśnych ścieżkach. Przy drodze napotkaliśmy połamane sosny z mnóstwem młodych szyszek, wyrwane z korzeniami grube drzewa. Na polance, gdzie leżało  pocięte  drzewo, zrobiliśmy przerwę  na krótki odpoczynek.
W związku ze zbliżającym się Dniem Matki wysłuchaliśmy wiersza autorstwa Tadeusza Wujka pt. „Ręce mojej Matki”. Przez chwilę każdy mógł  wspomnieć  swoją Matkę. Wiersz Tadeusza był podyktowany  szacunkiem i wdzięcznością do swojej mamy. Po chwili rozmowy ruszyliśmy w drogę, aż doszliśmy do szosy przecinającej las. Posuwaliśmy się jej poboczem, zachowując bezpieczeństwo. Następny przystanek to już Gola. Z dala zobaczyliśmy  rosnące przy drodze  zdrowe, kwitnące kasztanowce. Przeszliśmy na ścieżkę rowerową. A przed oczyma roztaczał się niezwykły widok, łan kwitnącego rzepaku, tak olbrzymi jakby rozciągnięty po horyzont. Po przeciwnej stronie drogi falowały zboża ozime. Ścieżką rowerową bezpiecznie kroczyliśmy do Gostynia.
Na zakończenie wstąpiliśmy do restauracji „U Franka.” Podczas picia kawy lub herbaty, Ola zapoznała nas z przebiegiem trasy, którą pójdziemy podczas Gostyńskiej Nocy ze Sportem, a także z imprezami, które się tam będą odbywały. Podała także punkty sprzedaży kart konkursowych oraz miejsca, gdzie można uzyskać stempel potwierdzający udział.
Jadzię poprosiliśmy, aby podzieliła się z nami wrażeniami z Warsztatów Zdrowia, które odbywały się przez trzy dni w Żurawince. Koleżanka wyraziła zadowolenie w słowach: „Było wyśmienicie”. Krótko opowiedziała o dietach i ich zaletach.
Myślę, że naszą majówkę też zakończyliśmy wyśmienicie przemierzając 8 km drogi. Na zakończenie Tadeusz podziękował wszystkim za mile spędzony czas, zapraszając na następne spotkanie.

Napisała  Maria Ratajczak
Zdjęcia Aleksandra  Biderman