Czas wolny przed wykładem spędziliśmy w stołówce Uniwersytetu Muzycznego na kubku kawy lub herbaty.
Wykład dra Jakuba Jasiczaka odbył się w sali w nowym budynku Uniwersytetu Ekonomicznego. Jego tytuł: „Europejskie stolice na każdą kieszeń” intrygował. Wykładowca już na początku wyjaśnił cel zajęć, które miały charakter warsztatowy: mamy się dowiedzieć, jak nie przepłacać, podróżując samolotem, i jak znaleźć tani hotel. Była to jednocześnie praktyczna lekcja wykorzystania w tym celu komputera i internetu. Ścieżka postępowania jest następująca: 1) na stronach www należy znaleźć tanie lnie lotnicze: Ryanair, Wizzair, easy Jet; 2) wejść na Google maps i znaleźć miejsce docelowe naszego wyjazdu; 3) korzystając ze strony Booking wyszukać hotele i zarezerwować pokój. W trakcie swojego pokazu zwracał uwagę na różne „pułapki”, rozliczne opcje do wykorzystania, terminy, w których wyjazdy są najtańsze. Przekonał obecnych na zajęciach, że europejskie stolice (i nie tylko stolice) są pod względem finansowym w zasięgu naszych możliwości. Być może zorganizujemy taki wyjazd np. do Sztokholmu.
Po wykładzie czas wolny wykorzystaliśmy na spacer ulicami Poznania. Wielu z nas wspominało wcześniejszy pobyt w tym mieście, np. w czasach studenckich, zauważało zmiany w wyglądzie tej wielkopolskiej metropolii.
Autokarem dojechaliśmy w pobliże Bramy Poznania. Jest to placówka (wcześniej ICHOT czyli Interaktywne Centrum Historii Ostrowa Tumskiego) zajmująca się prezentowaniem historii Ostrowa Tumskiego. Znajduje się na Śródce i jest połączona z Ostrowem Tumskim kładką przebiegającą nad rzeką Cybiną. Instytucja ta z założenia oprócz funkcji edukacyjnych miała przyciągnąć turystów w tę część Poznania, a jej zwiedzanie miało być wstępem do pobytu na Ostrowie Tumskim.
Brama Poznania została oficjalnie otwarta 30 kwietnia 2014r., a więc jest placówką bardzo młodą i nowoczesną.
Wraz z przewodniczką, która wyjaśnia nazwę: Ostrów Tumski – Wyspa Katedralna (ostrów 'wyspa’, tum 'katedra’), zwiedzamy ekspozycję. Kolejno poznajemy sale nazwane: Gród, Woda, Złoto i Witraż. Trzeba powiedzieć, że nie jest to tradycyjne muzeum, nie ma tam oryginalnych eksponatów. Są natomiast makiety, plansze, symbole naszej przeszłości i dziedzictwa, a towarzyszy temu gra świateł i barw oraz dźwięki. Można obejrzeć także krótkie filmy. Na samym początku zwiedzania przewodniczka zaznaczyła, że jest to pierwsze w Polsce centrum interpretacji dziedzictwa, którego zabytki znajdują się dostępne zaledwie na wyciągnięcie ręki po wyjściu z budynku.
Wędrówkę rozpoczynamy od Sali GRÓD, która prezentuje pierwsze lata funkcjonowania wspólnoty na Ostrowie. Pokazuje, jak historyczni mieszkańcy, poddani Mieszka, potrafili się zorganizować i jaki był efekt ich wspólnej pracy – czyli budowa grodu na poznańskiej Wyspie. W tym celu użyto 26 000 drzew.
W Sali WODA światło przenika przez wodę, która symbolicznie związana jest z decyzją o chrzcie. Ekspozycja skupia się tutaj na zaprezentowaniu przełomowego kroku, jaki podjął Mieszko I w 966 roku, czyli przyjęciu chrztu.
Sala Złoto prezentuje czasy świetności i rozkwitu: Złoty Wiek. Centralnym miejscem jest Złota Kaplica, pomnik pierwszych władców Polski, który w okresie zaborów stał się znakiem tożsamości, przywiązania do własnych wartości i tradycji. Na ekspozycji w Bramie Poznania jej prezentacja została zaaranżowana w taki sposób, aby stanąć w jej wnętrzu. Innym ważnym elementem w tej sali jest figura biskupa Jana Lubrańskiego – fundatora Akademii, która była pierwszą nowoczesną szkołą na ziemiach polskich.
Wreszcie Sala Witraż wyglądająca bardzo barwnie i efektownie. XX wiek, zaprezentowany w tej Sali, to czas różnych dramatycznych wydarzeń. Burzliwe losy Ostrowa Tumskiego przedstawione zostały za pomocą licznych multimediów. Na koniec oglądamy film wyświetlany na ścianach tunelu zwanego zygzakiem, którym opuszczamy pomieszczenia.
Obiekt zrobił na nas wielkie wrażenie. Należy dodać, że ekspozycję można zwiedzać samodzielnie z audioprzewodnikiem.
Zadowoleni z wycieczki, która łączyła przyjemne z pożytecznym, wróciliśmy do Gostynia. Relacja: Halina Spichał.