6 października w sali Gostyńskiej Biblioteki odbyło się pierwsze po wakacjach spotkanie studentów przy kawie. Gościem była pani Anna Hejducka, która korzystając z rzutnika multimedialnego, „zabrała” nas (32 osoby) w podróż do Indii. Podzieliła się wrażeniami z 17 dniowej wycieczki, którą nazwała wyprawą życia. Opowieść zilustrowała własnoręcznie wykonanymi zdjęciami.
Spotkanie rozpoczęła Jolanta Gardyś, z-ca prezesa GUTW witając wszystkich słuchaczy i przedstawiając Gościa. Miłym akcentem był szwedzki stół z kawą, herbatą, ciastem i cukierkami. Zajadając słodkości z zaciekawieniem wysłuchaliśmy opowieści pani Anny, która mówiła tak zajmująco, że 2 godziny minęły jak jedna chwila. Zobaczyliśmy wiele pięknych budowli, urokliwe miejsca nad oceanem, przejażdżki na słoniach, ale też smutne obrazki ludzi śpiących na ulicy lub zamieszkujących slamsy. Wiemy nieco więcej o „świętych krowach”, niebezpiecznych małpach, przyjaznych gekonach. Zaskoczyły nas niektóre fakty, jak np. to, że materiałem do budowy domów biednych Hindusów są krowie „placki”, a jasna skóra europejskich kobiet to afrodyzjak. Pani Anna opowiedziała też, jak radziła sobie z niebezpiecznym dotykiem Hindusów. Zaciekawiła nas wyprawa pociągiem do Aszramu – miejsca medytacji. Podróż pociągiem na leżąco, a w Aszramie wegetariańska kuchnia, medytacje i wyciszenie.
Największe wrażenie na naszym gościu zrobiła wycieczka na Goa, stan Indii słynący z urokliwych plaż. Chciałaby tam kiedyś powrócić.
Podsumowując swą prezentację pani Anna stwierdziła, ze Indie to kraj przepiękny, ale pełen kontrastów. Ujęła ją też serdeczność i otwartość Hindusów. Niestety mankamentem wyprawy do Indii jest trwający 12 godzin lot.
Na koniec nasz Gość sprawił niemałą niespodziankę, znikając na parę minut i powracając ubrana w oryginalne sari. Wyglądała przepięknie owinięta 7 metrową wstęgą czerwonego jedwabiu ze złotymi pasami. Trudno było oderwać oczy od tej zjawiskowej Hinduski.
Kończąc swą opowieść zaprezentowała przywiezione z Indii skarby w postaci biżuterii. Spotkanie bardzo nam się podobało. Być może udało się zachęcić kogoś do odbycia podobnej podróży. A jeśli nie, to usłyszana opowieść na długo pozostanie w naszej pamięci.
Warto w ten sposób poszerzać swoje horyzonty.
Tekst – Bogumiła Matczak, zdjęcia – Jolanta Gardyś