Jesienny spacer w środowe przedpołudnie 14 października można zaliczyć do udanych. O godzinie 9:00 czternaście osób spod biura Uniwersytetu wyruszyło z kijkami poprawić swoją kondycję fizyczną najpierw na siłownię zewnętrzną „na Wałach”, potem ścieżką rowerową w kierunku Goli.
Aleją Kasztanową koło byłego dworca PKP leśnymi dróżkami wyszliśmy na ul. Polną. Szata leśna jesienią jest przepiękna. Zachwyt i zadumę nad pięknem polskiej przyrody wyrażało wielu spacerowiczów. Jedni robili zdjęcia, inni wspominali zbiory tegorocznych malin i jeżyn oraz grzybobrania.
Kolega Tadeusz Wujek uwiecznił to w kilku wierszach, które odczytała kol. Halina Spichał.Oto fragment z wiersza „Piękna jest jesień”
„….. Jesień życia, może być też piękna (…)
nikt nie przebiera sama przychodzi
do każdego człowieka
i człowiek może ją uczynić piękną
kiedy ciągle szczerze uśmiecha
i miłością darzy drugiego człowieka.” Jesień życia
Drugi wiersz „Muzyka na jesień życia”
„W każdym okresie życia i porze roku
inaczej człowiek przyjmuje dźwięki muzyki (…).
Melodie spokojne, wyciszające i tajemnicze
wpadają w wolne przestrzenie naszego wnętrza.
Często przesiąknięte odgłosami przyrody
unoszą się ponad ziemią (…)
O – jak dobrze jest poddać się,
kojącej – cichej muzyce
i trwać w niej długo – długo,
zapominając o uciekającym nieczułym czasie”.
Następnie ruszyliśmy ul. Polną i ul. Robotniczą do mety spaceru. W barze „U Franka” zjedliśmy smaczny obiad, a przy kawie i ciastku toczyły się miłe rozmowy oraz wesołe śpiewy. Padł pomysł, by utworzyć na Uniwersytecie sekcję piosenkarską, szczególnie na jesienno – zimowe wieczory (dni). W pogodnym nastroju rozeszliśmy się do domów, by za dwa tygodnie tj. 28 października spotkać się ponownie.
Napisała IM – Spacerowiczka