W przededniu Święta Niepodległości w czwartek 10 listopada 2016 r. około 50-osobowa grupa studentów GUTW udała się na wycieczkę do Poznania. Program wycieczki zapowiadał się bardzo bogato. Naszą przewodniczką była gostynianka Ewa Tomaszewska, którą powitaliśmy na placu Adama Mickiewicza.
Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Muzeum Powstania Poznańskiego – Czerwiec 1956, które mieści się w Zamku Cesarskim. Muzeum powstało w czerwcu 2002. Na niewielkiej powierzchni zaprezentowano około 200 fotografii ukazujących dramatyczne wydarzenia z czerwca 1956r. oraz pamiątki po zamordowanych. Ciekawie zaaranżowano niewielką przestrzeń, która uwzględniała ważne miejsca i przedmioty: bramę fabryczną Zakładów Cegielskiego, warsztat pracy, typowe mieszkanie robotnicze, radioodbiornik, tramwaj, czołg, broń.
Z muzeum udaliśmy się na spacer po mieście śladami walk o wolność i sprawiedliwość. Ponownie zatrzymujemy się na placu Adama Mickiewicza. Tu znajdują się dwa pomniki: wieszcza z książką w ręku i Poznańskiego Czerwca 1956, na który składają się połączone poprzecznym ramieniem stalowe krzyże oraz zarys orła. Plac Mickiewicza to centralne miejsce Poznania. Roztacza się stąd widok na reprezentacyjny Zamek Cesarski, park z fontanną i Teatr Wielki, Aulę Muzyczną, Rektorat Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Podchodzimy bliżej do osobliwego ulicznego pomnika stojącego przed Collegium Minus – Ławeczki Heliodora Święcickiego – pierwszego rektora Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Po przeciwnej stronie widzimy gmach Akademii Muzycznej. Przed nią stoi wzniesiony niedawno pomnik Ignacego Jana Paderewskiego – patrona uczelni.
Pogoda w tym dniu nie była łaskawa dla spacerujących: dokuczało zimno, dmuchał porywisty wiatr, niebo zakrywały stalowe chmury. Z ulgą udaliśmy się na smaczny posiłek, by po nim z nową energią kontynuować zwiedzanie miasta.
Wychodzimy ze stołówki na zewnątrz i ponownie zatrzymujemy się przed dawnym Zamkiem Cesarskim. Wzniesiony został na prośbę ostatniego cesarza niemieckiego i króla Prus Wilhelma II i oddany do użytku w 1910. Jest najmłodszą tego typu budowlą w Europie w stylu neoromańskim uważanym przez cesarza za najbardziej germański i reprezentujący świetność Świętego Cesarstwa. Ta część miasta to dawna Dzielnica Cesarska, która powstała w miejscu likwidowanych obwarowań Twierdzy Poznań.
Na Dzielnicę Cesarską składają się między innymi następujące zabudowania, obok których przechodzimy lub które są w zasięgu naszego wzroku: Collegium Iuridicum, Collegium Minus (dawniej Akademia Królewska), Collegium Maius (mieściła się tu Komisja Kolonizacyjna), Akademia Muzyczna (dawny Dom Ewangelicki). W Ogrodzie Zamkowym, który był dawniej zamknięty i odgrodzony od ulicy kutymi ogrodzeniami, znajduje się Pomnik Katyński, a na Dziedzińcu Różanym rzeźba Magdaleny Abakanowicz 5 Figur.
Zgromadzono tu niektóre rekwizyty, np. srebrnego rumaka, które wezmą udział w paradzie świętomarcińskiej w dniu Święta Niepodległości.
Podążamy w stronę placu Wolności. Po drodze zatrzymujemy się przed Teatrem Polskim i poznajemy historię tego obiektu, który – jak głosi napis „NARÓD SOBIE”- powstał dzięki ofiarności Polaków. Na placu Wolności stajemy przed okazałym gmachem Biblioteki Raczyńskich, która to biblioteka ufundowana przez tego wybitnego Wielkopolanina miała służyć wszystkim obywatelom bez względu na przynależność społeczną, status materialny i wyznanie. Na placu stoi Fontanna Higiei – pomnik ze sztucznym źródełkiem. To jedna z czterech – najbardziej okazała – studni, które postawiono w mieście po ukończeniu w roku 1840 r. budowy wodociągu, finansowanego w dużej części przez Edwarda Raczyńskiego.
Stąd już niedaleko do Zamku Królewskiego – najstarszej zachowanej rezydencji królewskiej w Polsce. Wzniesiony przez Przemysła II, następnie wielokrotnie rozbudowywany, był świadkiem wielu wydarzeń historycznych. W 1493 r. złożył tu królowi Polski hołd lenny wielki mistrz krzyżacki Hans von Tieffen. Jako ciekawostkę można podać, że około 1400r. Przecław Słota napisał tu ponoć najstarszy wiersz świecki w języku polskim (o zachowaniu się przy stole). W czasie wojny północnej zamek został częściowo zniszczony i popadł w ruinę. Obecny wygląd to efekt odbudowy w latach 2010 – 2013.
Szybkim krokiem schodzimy z Góry Przemysła. Za chwilę czeka nas nie lada atrakcja – wizyta w Muzeum Rogala. Przedtem jeszcze zdążymy wypić kawę/czekoladę/ grzańca w jednej z kawiarni na Starym Rynku. Mimo nadciągającego zmierzchu podziwiamy kamieniczki i Ratusz.
Rogalowe Muzeum Poznania zlokalizowane na Starym Rynku poświęcone jest tradycji wypieku rogala, mającej już 150 lat. Uczestniczymy w sposób interaktywny w pokazie produkcji rogala według oryginalnej receptury. Przy okazji przypominamy sobie słownictwo gwary wielkopolskiej. Niektórzy nasi koledzy – zarówno panie jak i panowie – ubrani w twarzowe czepce i fartuszki z wielką wprawą ugniatali i wałkowali ciasto, a następnie je fachowo kroili, sprawnie posługując się wałkiem i nożem. Opuszczamy muzeum, dzierżąc w rękach Certyfikat Rogalowego Czeladnika oraz świętomarcińskie rogale.
Zadowolenia z wycieczki nie umniejsza długie oczekiwanie na przyjazd naszego autokaru, który w tym przedświątecznym dniu nie mógł się przedrzeć przez „zakorkowane” miasto.
Do Gostynia wracamy późnym wieczorem ok. godz. 20.30 pełni wrażeń i wzbogaceni w wiedzę o stolicy Wielkopolski.
relacja Halina Spichał
zdjęcia Aleksandra Biderman