Raz w roku wybieramy się na spacer obejrzeć gostyńskie żłobki. Tak było i dzisiaj – 28 grudnia. Pogoda piękna, słoneczna, w nocy kilka stopni mrozu. Trzeba uważnie patrzeć pod nogi, żeby przypadkiem nie upaść.
Wprawdzie kościołów w Gostyniu jest pięć. Ale … Kaplica jest otwarta, lecz żłobek można zobaczyć tylko z daleka i w ciemnościach. Na Pożegowie kościół jest zamknięty. Pozostały trzy to św. Duch, fara i Klasztor. Zaczynamy od kościoła św. Ducha. Boczne wejście otwarte, przyklękamy w ławkach, śpiewamy kolędę. Żłobek bardzo ładny. Brak jest natomiast aniołka, któremu można wrzucić pieniążka. Przechodzimy przez rynek i pod piękną choinką robimy sobie pamiątkowe zdjęcie. W kościele farnym – duży żłobek w bocznej nawie. Jeszcze dwa lata temu można było podejść blisko, wrzucić grosik aniołkowi i szopka ożywała. Pięknie było popatrzeć. Dziś dostępu do szopki i prezbiterium bronią grube liny i ostrzeżenie o alarmie. Janka zaintonowała kolędę, śpiewamy. Wychodzimy w zalany słońcem dzień, idziemy do klasztoru. Tutaj co roku ten żłobek jest inny. Matka Boska i św. Józef, ogromnych rozmiarów, trzymają na ręku małego Jezusa. Niżej trzej królowie z darami oraz pastuszkowie i zwierzęta. Jest i aniołek kiwający główką po wrzuceniu pieniążka. Następna kolęda i przechodzimy do prezbiterium. Tam wejście, podobnie jak we Farze ogrodzone jest gruba liną i ostrzegawczym napisem o alarmie. Naszą uwagę przykuły boczne ołtarze. Przy bliższym spojrzeniu, okazało się, że to folie z trójwymiarowym zdjęciem tych właśnie ołtarzy, które aktualnie poddawane są renowacji.
Nasze świąteczne odwiedziny kościołów dobiegły końca. Wracamy do miasta, a tam w kawiarni Kameralna raczymy się dobrą kawą, opowiadamy o minionych świętach, odczytuję zabawne życzenia, wspominamy ciekawe miejsca w Polsce, gdzie byliśmy i które godne są zwiedzenia i na zakończenie naszych całorocznych spacerów sypiemy kawałami jak z rękawa. Jest przy tym mnóstwo śmiechu. I w takim pogodnym nastroju rozstajemy się do któregoś tam stycznia, czyli do drugiej środy miesiąca.
A oto te zabawne życzenia:
Wesołych bombek, złotych trąbek,
Anielskiego włosia i pieczeni z łosia.
Makowca z Sosnowca, rolady z szuflady,
Śniegu po nerki, wesołej pasterki,
Prezentów moc, seksu co noc,
Pysznego bigosu i gwiazd z kosmosu,
Finlandii na stole i porsche w stodole.
Tekst i zdjęcia Aleksandra Biderman