Tytuł artykułu został zaczerpnięty z hasła, które dzieci niosły na transparencie maszerując ulicami Gostynia w Dniu Wiosny. Spacerowicze z UTW również jak dzieci, potrafią się cieszyć nie tylko z wiosny. Odzwierciedleniem tego jest wiersz Tadeusza Wujka pt.”Spacerowicze”. Oto urywek:
Gdy piechurzy na spacerze
To pogoda musi być
Nastrój w grupie doskonały
Gwar i uśmiech, chce się żyć […]
Wędrujemy zwartą grupą
Zawsze w zgodzie i humorze
Obserwując nas z daleka
Pozazdrościć każdy może.
Mamy powód by się cieszyć, bowiem przyroda, która zasnęła jesienią, teraz się budzi i otwiera przed nami nowe nadzieje. Na jej powitanie wyszliśmy dwunastoosobową grupą w środę 22 marca 2017r. o godz. 9.00.
Rano niebo było lekko zachmurzone, ale później robiło się cieplej i przyświecało słońce. Wyruszyliśmy ulicą Polną w kierunku Wrocławskiej. Obok sądu rosną skromne, na razie ukryte w trawie, tulipany i żonkile. Jeszcze trochę i dumnie podniosą głowy i rozkwitną. Warto było się zatrzymać i popatrzeć także na bzy oraz magnolie z pąkami gotowymi do rozkwitu. Dalej, z niemałym wysiłkiem, szliśmy pod górkę ulicą Wielkopolską. Minęliśmy Spółdzielnię Mleczarską, robiąc jeszcze parę kroków byliśmy na Brzeziu. Tam już w ciszy można było ukoić wzrok patrząc na piękną zieleń młodej oziminy i usłyszeć śpiew ptaków.
Po drodze wstąpiliśmy do „Rajskiego Ogrodu” Państwa Nowackich. Tam zachwyciliśmy się pięknymi kolorami przygotowanych w skrzynkach kwiatów wczesnowiosennych: stokrotek, jaskrów, prymulek, niezapominajek. Podziwialiśmy różniące się kolorem, a także wielkością bratki.. Czekają, by je zabrać i ozdobić nimi balkony czy rabatki. Zrobiliśmy też małe zakupy nasion, cebulek kwiatowych, które posadzimy na swoich działkach lub ogrodach.
Ulicą Strzelecką doszliśmy do baru „U Franka”. Tam była pachnąca, smaczna kawa i delicje, trochę pogaduszek. Halina odczytała pedometr, który wykazał, że przeszliśmy dotąd 6 km. Na koniec Halina przeczytała jeszcze jeden wiersz naszego kolegi Tadeusza pt.”Uśmiechać się”, który dawał wskazówki jak być szczęśliwym.
Tekst Maria Ratajczak