Pierwsza taka dłuższa wycieczka zorganizowana przez grupę spacerową Gostyńskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku 6 października 2022 roku. Udział wzięło w niej 37 osób (w tym 3 osoby z zaprzyjaźnionej grupy emerytów z Kondensowni). Wyjazd o dość wczesnej porze, godz. 5.30, przebiegł bezproblemowo z dwoma małymi przerwami na toaletę i kawkę.
W Nieborowie przed bramą parku czekała na nas przewodniczka. Muzeum w Nieborowie i Arkadii powstało w 1945 roku. W jego skład wchodzą Pałac Radziwiłłów wraz z ogrodem w Nieborowie oraz Ogród Romantyczny Heleny Radziwiłłowej w Arkadii. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od barokowego ogrodu w stylu francuskim, który zaprojektowany został pod koniec XVII wieku, rozbudowany w latach 70. XVIII wieku. Dominują w nim rodzime gatunki drzew z dwoma okazałymi platanami, prawdopodobnie najstarszymi w Polsce. Znajdują się tutaj też partery kwiatowe, niskie labirynty bukszpanowe, szerokie aleje lipowe i szpalery ciętych grabów i lip. Park krajobrazowy mieści zabudowania gospodarcze: oranżerie, stajnie, wozownie, domki oficjelów dworskich. Potem przeszliśmy do Pałacu Radziwiłłów. W lutym 1945 roku cała rodzina Radziwiłłów została deportowana przez służby NKWD do Związku Radzieckiego i osadzona w obozie w Krasnogorsku. Ówczesny dyrektor Muzeum Narodowego w Warszawie Stanisław Lorentz, zgodnie z wcześniejszym porozumieniem z Radziwiłłem, otoczył opieką nieborowski pałac i jego zbiory oraz zabytkowy ogród w Arkadii, czyniąc z nich oddział Muzeum Narodowego. To uratowało cały ten zabytek przed dewastacją. W pałacu znajduje się obecnie muzeum wnętrz rezydencji pałacowej z XVII-XIX wieku, oparte na ocalałym wyposażeniu pałacu i jego kolekcjach. Znajdują się tutaj rzeźby, obrazy, grafiki, meble, brązy, porcelana i szkło, srebra, zegary, tkaniny, zbiory biblioteczne uzupełnione obiektami sztuki i rzemiosła artystycznego ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie. A my podziwiamy piękne piece kaflowe, żyrandole, stroje, gabinety, sypialnie i niezwykły smak w urządzaniu wnętrz. Po stronie północnej pałacu, bliżej bramy znajduje się budynek Manufaktura Majoliki Księcia Michała Piotra Radziwiłła. Oprócz zbiorów z okresu bytności właścicieli majątku dziś mieści się tutaj pracownia ceramiki artystycznej i biura administracji muzeum.
Wsiadamy do autokaru, kilka minut jazdy i stąpamy po pięknym parku Heleny Radziwiłłowej, zbudowanym tym razem w stylu angielskim opracowanym przez Szymona Bogumiła Zuga przy dużym współudziale księżnej. Z dawnych czasów zachowały się tutaj: Grota Sybilli, Domek Gotycki, Przybytek Arcykapłana, Świątynia Diany, Łuk Kamienny, Brama Czasu i jeszcze kilka innych, niestety, nieużywanych, dzisiaj już tylko do oglądania. Zachwyciły nas też jasnofioletowe ziemowity pokrywające jeden z trawników. Osobliwością parku są też sprowadzone przez księżne z Podola „baby”, kultowe rzeźby połowieckie z XII-XIII wieku.
Na naszej mapie wycieczkowej pozostał do zwiedzenia jeszcze Łowicz. Początki muzealnych zbiorów sięgają przełomu wieków XIX i XX i związane są z nazwiskiem Władysława Tarczyńskiego. Zrazu „Muzeum Starożytności i Pamiątek Historycznych”, potem po dołączeniu zbiorów etnograficznych działało jako Muzeum Miejskie. Od 1948 roku muzeum w Łowiczu jest oddziałem Muzeum Narodowego w Warszawie. A my oczu nie mogliśmy oderwać od kolorowych łowickich strojów, cudnych wycinanek, puchatych pająków nad naszymi głowami. Odwiedziliśmy jeszcze w Łowiczu trójnawową bazylikę katedralną, której budowa została rozpoczęta przez pijarów w 1670 roku. Jeszcze tylko spacer „Aleją Gwiazd Łowickich”, zakup drobnych pamiątek i wyruszamy w trasę powrotną. Przed 20.00 jesteśmy na miejscu.
tekst: Aleksandra Biderman
zdjęcia: Aleksandra Biderman, Barbara Najborowska
Obecny na wycieczce Paweł Karolczak znalazł wątek gostyński:
Jednym z punktów w programie wycieczki obok zwiedzania pałacu w Nieborowie było zwiedzanie Manufaktury Majoliki produkującej do dziś wyroby ceramiczne. Manufakturę założył w 1851 roku książę Michał Radziwiłł. W tym czasie pracował tam Karol Pękalski pradziadek byłych mieszkańców Gostynia Ewy i Zbigniewa Pękalskich. O pracy w tej manufakturze dowiadujemy się z fragmentu listu Stanisława Thielego: ,,Pękalski obecnie robi Matki Boskie i kropielnice, które chcę na odpust do Miechowic wysłać na 8 września”. Stanisław Thieli w 1886 roku dzierżawi zakład od księcia. Fachowość pradziadka Karola może potwierdzić figura wykonana przez niego na swój nagrobek. Zachowało się też zdjęcie z 1885 roku Karola z żoną Anną i dwoma córkami. Dziś manufakturę prowadzi Xiążę Michał Piotr Radziwiłł. Obok zakładu jest małe muzeum wyrobów, być może niektóre wykonał bohater mojej opowieści Karol Pękalski.