Nowy kalendarz
jak pusty zeszyt
niezapisany pamiętnik
karta z cyframi odmierzającymi coś
czego jeszcze nie było
                                    Adam Górczyński

 

W tym nowym kalendarzu pod datą 10 stycznia 2018 roku mamy okazję zapisać długi spacer w zespole członków UTW. Na pierwsze spotkanie w nowym roku przyszła szesnastoosobowa grupa. Przewodniczki Ola i Maria zaproponowały wycieczkę do lasu. Wszystkie przyjęłyśmy pomysł z aplauzem, bowiem las zimą ma też swój urok.

Maszerowałyśmy ulicami: Mostową, Starogostyńską i Leśną. Po dojściu do torów, schodkami zeszłyśmy w głąb lasu. Cisza, błogi spokój, wszystko śpi. Przed nami roztaczał się widok powalonych drzew. Większość jest już posprzątana, poukładane gałęzie i drągi. Nadleśnictwo Piaski zagospodarowany surowiec sprzedaje. Prowadzi też wywóz drewna opałowego, odnawianie zrębów, zalesianie sadzonkami.

Deszcze oraz maszyny pracujące w lesie porobiły na duktach koleiny i bruzdy.  Stojąca w nich woda była zamarznięta, mieliśmy okazję spróbować się poślizgać. Poruszałyśmy się ścieżkami, poboczem raz pod górkę raz z górki, ustawiałyśmy do zdjęć. Przyjemnie jest  iść razem tą samą drogą, odkryć coś, poznać. Ola zwróciła uwagę na stojące tablice informacyjne, które zawierają ważne wskazówki  dotyczące lasu. Halina przeczytała treść jednej z nich pod tytułem „Rola wody w lesie”. Dzięki temu przypomniałyśmy sobie jak wykorzystywana jest woda przez drzewa. Poznałyśmy zwierzęta, które najbardziej  potrzebują jej do życia. Wyszłyśmy z lasu i drogą prowadzącą ze Starego Gostynia do Goli doszłyśmy do ścieżki rowerowej. Wracając nią do Gostynia mogłyśmy się rozglądać. Zauważyłyśmy na opustoszałych polach w dali dwa stada danieli szukających pożywienia.

Aktywność  fizyczna wzmacnia nas i poprawia nastrój, wspólne spacery i rozmowy są dla nas czasem niezapomnianym. W nowym kalendarzu możemy zaznaczyć jeszcze, że na tym spacerze spędziłyśmy pół dnia, a w tym czasie przeszłyśmy 10 km. Spotkanie zakończyłyśmy z rumieńcami w barze U Franka.

Przy kawie mieliśmy czas na żarty. Ola przygotowała i czytała także takie, które odnalazła w wyrywanym kalendarzu. Zachęcała też innych do czytania. Halina przyniosła długi, piękny wiersz ks. Jana Twardowskiego p.t. „Pomódlmy się w Noc Betlejemską”. Urywek dedykuję tym, którzy będą ten artykuł czytali.

Pomódlmy się w Noc Betlejemską,
w Noc Szczęśliwego Rozwiązania,
by wszystko się nam rozplątało,
węzły, konflikty, powikłania (…)

 

tekst Maria Ratajczak
zdjęcia: Aleksandra Biderman, Halina Spichał