Tydzień temu zimno, biało, dziś, 26 stycznia 2022 roku, szaro, buro i ponuro, w dodatku zimno, wiatr, mżawka. Na miejsce spotkań przybyła 8-osobowa grupa, której żadna pogoda nie jest straszna.

Celem dzisiejszego spaceru jest Środowiskowy Dom Samopomocy, który znajduje się na Pożegowie. Idziemy przez las koło huty, dalej obok kościoła. Zauważamy mężczyznę, który wchodzi do wewnątrz. Jest to dla nas jasny przekaz, że świątynia jest otwarta. Korzystamy z okazji i wchodzimy do środka. To ostatnie dni kiedy możemy jeszcze obejrzeć choinkę i uklęknąć przy żłobku. Kościół na Pożegowie nosi imię błogosławionego Edmunda Bojanowskiego. Nowoczesny wystrój kościoła tłumaczy data jego powstania, 2001 rok.

Zaczyna padać. Już z daleka dostrzegamy długi, parterowy budynek. To właśnie cel naszej podróży. W środku trwają ostatnie prace porządkowe. Z początkiem lutego Dom ma rozpocząć swoją działalność. Znajdą tutaj miejsce osoby z niepełnosprawnością umysłową. Na razie nie możemy zwiedzić tego obiektu, ale gdy już zacznie działać, może uda nam się umówić z dyrektorem placówki na zwiedzanie. Obok trwają prace porządkowe. Podobno ma być tutaj mały park. Daleko na horyzoncie widzimy zamglony klasztor i przylegające do niego budynki. Na pobliskim płocie jakże wymowny napis doktora Wojciecha Oczko: „Ruch jest w stanie zastąpić prawie każdy lek, wszystkie leki razem wzięte nie zastąpią ruchu”.

Schodzimy w dół do ulicy Poznańskiej. Spacer kończymy w „Czarnym piecu” przy kawie z ekspresu. Niestety, nie jesteśmy zachwycone ani ceną tej kawy, ani jakością. Na naszych pedometrach widnieje 7 kilometrów marszu. I jest ok.

tekst i zdjęcia Aleksandra Biderman