Nie straszny dla nas śnieg i mróz
I kilometry tras…

Dzisiaj 9 stopni na minusie, a jeszcze nie ma zimy. Na starcie stawiła się nas siódemka. Robimy wielkie kółko. Przez ulicę Polną docieramy do ulicy Leśnej, potem małym laskiem znajdującym się na przeciw huty podążamy w kierunku przejścia przez tory kolejowe. Idziemy szybciej niż zazwyczaj, bo też mróz nie daje o sobie zapomnieć. Marzną policzki i noski. Mijamy budynek naszego biura, cukrownię, która teraz pracuje pełną parą, Urząd Skarbowy, Szkołę nr 1 i Farę. I tu jest już cel naszej podróży, muzeum. Do końca grudnia w sali wystaw czasowych znajduje się poplenerowa wystawa „Arte Sacromontana”, której organizatorami byli Stowarzyszenie Miłośników Muzyki Świętogórskiej oraz Muzeum w Gostyniu. Na ekspozycji znajduje się 12 prac artystów, którzy uczestniczyli na przełomie września i października tego roku w plenerze malarskim podczas XVII edycji Festiwalu Muzyki Oratoryjnej Musica Sacromontana. Tematem prac była malarska wizja stworzenia świata. Swoje prace zaprezentowali m.in. Karol Bąk, Anna Bochenek, Wiesława Markiewicz, Eugeniusz Molski, Elżbieta Wasyłyk, Aleksandra Adamczak.

Po obejrzeniu wystawy udałyśmy się do restauracji Verni na kawkę. Marysia przyniosła tomik poezji Tadeusza z prośbą o przeczytanie dwóch pierwszych. Dotyczyły one nadchodzących świąt i były bardzo wzruszające. Dzięki, Tadeuszu za wiersze a my życzymy ci zdrowia i nieustającego humoru.  Przeszłyśmy 7 kilometrów. Następne nasze spotkanie już po świętach. Mam nadzieję, że będzie nieco cieplej i nasz spacer się wydłuży, gdyż, co tu dużo mówić, łakocie świąteczne nie sprzyjają utrzymaniu pięknej figury.

Tekst Aleksandra Biderman
Zdjęcia: Aleksandra Biderman, Elżbieta Gubańska