27 lipca 2023 roku. Piękna pogoda, w sam na rower. Na starcie czwartego rajdu rowerowego tylko 3 osoby: Dorota, Lucyna i Ola. Krótka narada. Jedziemy ścieżką rowerową do Kunowa, mijamy kościół, szkołę podstawową i skręcamy w prawo, na Tworzymirki. Drogi ładne, ruchu prawie nie ma i … niespodzianka. Na końcu wioski zagroda dla zwierząt, a w niej kozy i owce. Za chwilę podjeżdża wózkiem właściciel tego inwentarza ze swoja rodziną. Zaczyna się codzienne odpasanie. Zwierzęta dostają świeże warzywa i paszę 2 razy dziennie. Gdy słyszą gospodarza przybiegają do uliczki i głośno domagają się jedzenia. Kóz jest 20 sztuk, owiec chyba trochę więcej. Wszystkie są odrobaczone i zakolczykowane. Tego dowiadujemy się po krótkiej rozmowie z właścicielem stada. Niektóre owce mają swoje imiona: jest m.in. Kevin i Maniek. Jeden z synów gospodarza butelką daje mleko młodemu barankowi. Dziękujemy za możliwość obejrzenia i porozmawiania i udajemy się w drogę powrotną. Ulicą Europejską dojeżdżamy do domu naszej koleżanki na kawkę a potem już ulicą Nad Kanią do domów.
Zrobiłyśmy 23 kilometry.