„Nieważne, że zimno, że pada deszcz, Zawsze jest pora na ciepły gest” 24 stycznia 2024 roku 7 koleżanek z Uniwersytetu stawiło się na miejscu zbiórki. I nieważne, że zimno, że pada deszcz…
Chwila zastanowienia i ruszamy pod górkę w kierunku ulicy Mieszka I, przechodzimy za sklepem TESCO w Aleję Niepodległości. Dalej idziemy przez Brzezie przyglądając się nowym domom, ba, całym osiedlom domów. Chwilę zatrzymujemy się przy kolumnie, na której postawiony jest Krzyż z Jezusem. Historia tego krzyża sięga czasów epidemii na Brzeziu. Andrzejewscy, rodzice babci Marysi Nawrocik postawili tę figurę w podzięce za uratowanie życia. W czasie wojny Niemcy niszczyli wszystkie obiekty religijne, ten krzyż również zniszczyli. Dziadek Marysi Nawrocik, Jan Biderman był murarzem. Po wojnie pozbierał resztki kolumny i krzyża i z odzyskanych fragmentów postawił nową kolumnę, a na niej metalowy krzyż.
Ścieżką biegnącą między polami docieramy na Osiedle Górna.
…Zawsze jest pora na ciepły gest – w domu koleżanki czeka na nas pyszna kawa i jeszcze coś do kawy i jeszcze niespodzianka – piękna, świąteczna bombka robiona na szydełku. Dziękujemy!
Dzisiaj wyszło nam 7 kilometrów. A wiatr dalej wieje…
Tekst i zdjęcia Aleksandra Biderman