No i wpadka… Na ostatnim spotkaniu, całą grupą, choć bez najważniejszej osoby, obwieściliśmy zakończenie wspólnych spacerów w tym roku akademickim. Powodem naszej decyzji była duża liczebność organizowanych wycieczek. Ale kierownictwo wnet dopatrzyło się nieścisłości, były przecież jeszcze wolne terminy… Zostaliśmy zaproszeni telefonicznie na spacer, z kijkami albo bez. Poszliśmy więc bardzo zadowoleni. Kierunek – las. Wyruszyliśmy z miejsca zbiórki Mostową, Przy Dworcu i dalej kilka kilometrów leśnymi ścieżkami w kierunku Starego Gostynia. Lasem, który daje ukojenie, wycisza i relaksuje. Nie wspominając już o ptasich trelach. Wychodząc z lasu ujrzeliśmy niebywały widok, trzydziestohektarowe pole o fioletowoniebieskiej barwie, to kwiaty facelii. Roślina miododajna , pochodząca z Kalifornii obok pasieka pszczół. Trochę dalej żółcący się łubin. Można było ukoić wzrok patrząc na przeciwną stronę, gdzie falowały łany pszenicy z wyrastającymi na brzegach mnóstwem maków i chabrów. Chętni mogli poczęstować się rosnącymi przy drodze czereśniami.
Tak doszliśmy do ulicy Niestrawskiego i dawnego zakładu POM. Zakład został przekwalifikowany na POM-METAL. Produkuje się tam dziś stalowe konstrukcje. Obok funkcjonuje także Biuro Usług i Ekspertyz Bezpieczeństwa i Higieny Pracy.
Dalej mogliśmy zobaczyć rozbudowane z odnowioną elewacją Wielkopolskie Centrum Hodowli i Rozrodu Zwierząt – Poznań, z filią w Gostyniu. I tak zbliżyliśmy się od strony północnej, do Restauracji „Podleśna”, gdzie wstąpiliśmy by odpocząć. Tadeusz przedstawił nam wówczas sprawozdanie z działalności naszej grupy. Możemy pochwalić się, że pod przewodnictwem Oli i Tadeusza odbyliśmy w tym roku akademickim 18 spacerów, w których łącznie wzięło udział 286 członków GUTW. W nagrodę za wytrwałość zafundowano nam wyśmienity deser owocowy. Racząc się nim, żartowaliśmy opowiadając dowcipy. Komentowaliśmy też wiersz recytowany przez Tadeusza, jego autorstwa pt. „Co można kupić za emeryturę?”
Gdy tak wędrowaliśmy po naszej najbliższej ziemi, w grupie, ze spokojem, wtedy z większą mocą przemawiała do nas zieleń lasów , kolory pól i śpiew ptaków.
Na koniec życzyliśmy sobie miłych wakacji.

Tekst: Maria Ratajczak

Zdjęcia: Aleksandra Biderman