„Aniołowie, aniołowie biali,
O!  poświećcie blaskiem skrzydeł, swoich
by do Pana trafił ten zagubiony i ten, co się oczu podnieść boi,
i ten, który bez nadziei czeka, i ten  rycerz w  rozszarpanej zbroi
by jak człowiek szedł do Boga – Człowieka.”
K .K. Baczyński.

Grudzień to czas przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia. A tradycje i zwyczaje są źródłem mocy, która buduje naszą tożsamość. Jedną z takich tradycji są spotkania opłatkowe.

Studenci z GUTW zostali zaproszeni 13 grudnia do Państwowej Szkoły Muzycznej. Prezes Zbigniew Kosiński ciepło powitał zebranych gości i poprosił  p. Dyrektor Lajlę Zaborowską o poprowadzenie koncertu, który rozpoczynał uroczystość.

Pierwszy wystąpił chór dziecięcy z utworami: „Bosy pastuszek” A. Seraczyńskiego oraz „Chciałbym zostać Mikołajem” W. Michalskiego. Dalej wystąpili młodzi artyści prezentując utwory na różnych instrumentach. Wysłuchaliśmy między innymi „Kołysanki” J. Andersena, „Sonaty cz.I i II” L.Vinci wykonanych na flecie. Prezentowano także innych kompozytorów w utworach na saksofon z towarzyszeniem fortepianu, skrzypiec, trąbki i akordeonu. Niespodzianką była kolęda ukraińska zaśpiewana pięknym głosem przez p. Dyrektor. Na koniec zespół instrumentalny „Big Band” założony i prowadzony przez nauczyciela tej szkoły Damiana Ostrowiaka wykonał cztery utwory. Oczywiście były także bisy.

W podziękowaniu pani Dyrektor za gościnę i ucztę muzyczną, p. Kosiński wręczył kwiaty i album pt. „Gostyń i okolice na zdjęciach lotniczych”, doceniając jednocześnie kunszt wykonania utworów, które przyczyniły się do ubarwienia naszych emocji i wewnętrznego wyciszenia.

Następnie w muzycznym nastroju przeszliśmy do drugiej sali, ustawiając się w dużym kręgu. Na środku stał stół pięknie nakryty z opłatkiem, piernikami, ciastkami i kawą.

Ksiądz Artur Przybył, student uniwersytetu, opowiedział, skąd się wzięły kolędy. Ich źródłem jest liturgia Kościoła, a przywędrowały z Italii. Najstarsza kolęda nosi tytuł „Zdrów bądź” z 1424 r. i „Królu Anielski”. Trochę późniejsza to „Anioł pasterzom mówił.” Bliższe to „W żłobie leży” Piotra Skargi, „Bóg się rodzi” Franciszka Karpińskiego. Jest takie powiedzenie, że najładniejsze kolędy to polskie kolędy. Wszyscy wspólnie zaśpiewaliśmy kilka z nich, zamieszczonych w „Śpiewniku kolędowym”, pod przewodnictwem ks. Artura. Zaraz potem ksiądz poświęcił opłatek, którym łamaliśmy się składając sobie nawzajem życzenia. Ten katolicki obrzęd  kultywowany jest tylko w Polsce. Inni nas za to podziwiają i nam zazdroszczą. Ksiądz Artur życzył wszystkim wiele Bożych łask i odrobiny szczęścia. Dużo czasu spędziliśmy na konsumpcji aromatycznych pierniczków, rozmowach, wspomnieniach…

Tekst Maria Ratajczak
Zdjęcia Halina Spichał